czwartek, 1 września 2022

Świt i wałki

      Będąc w sierpniu na swojej działce, chciałem koniecznie zrobić zdjęcia o świcie z wałkami. Ten polny rekwizyt w czasie żniw jest świetnym obiektem i punktem odniesienia w czasie porannego słońca, a jak jeszcze do tego dojdzie dostojne drzewo - dąb to jest to idealna sytuacja aby zapolować na takie zdjęcia. Poranek był prześliczny, podczas porannego szykowania wiedziałem, że muszę się trochę pospieszyć, bo słonko zaraz wstanie, a ja chcę być na polu sąsiada , gdzie trzyma on swoje wałki pod dębem i jeszcze na polu. Słonko powoli wstawało, a ja już zdążyłem tam być. Lubię gdy w zasadzie nie ma porannych chmur, bo te mogą mi cały spektakl przysłonić, wolę jak słonko samo wstaje na horyzoncie i tego dnia tak było. Potem dostrzegłem jeszcze dalekie mgły na sąsiednich polach więc też były idealnym obiektem dla mojego aparatu.











środa, 31 sierpnia 2022

Mglisty poranek

      Gdy się obudziłem rano, od razu wiedziałem, że będzie śliczny poranek. Wstałem i jeszcze nawet nie byłem gotowy, ale wyruszyłem po lekkim śniadanku na łowy fotograficzne po okolicach mojej działki. Pierwsze zdjęcia były jeszcze w mroku, więc poszedłem dalej za las, aby przywitać wschód słońca. Udało mi się porobić wiele zdjęć i zadowolony wracam do domku, a tu co widzę prześlicznie świecące słońce we mgle unoszącej się nad pobliskim dawnym stawkiem, na przeciw mojej łąki i czaruje wspaniałym nastrojem. No tak tutaj mgła jest rano murowana, bo tam za lasem to widziałem gdzieś z daleka, a tu bardzo bliziutko. Uległem czarowi poranka we mgle na mojej działce. Szukamy daleko, a mamy blisko to co jest wymarzonym spektaklem mgieł o poranku. Tutaj słońce musiało być trochę już wyżej, aby nadać promienie unoszącym się mgłom.











wtorek, 30 sierpnia 2022

W lesie

      W czasie moje pobytu na Pałukach, często chodziłem do lasu. I o każdej porze było wspaniale, czy to rano, przedpołudniem czy wieczorem. Las tam jest bardzo urozmaicony, rosną sosny i brzozy, a nawet można spotkać świerki, ale ja wolałem chodzić po lesie mieszanym, gdzie spotykałem różne osobliwości, jak stary korzeń przypominający harfę Orfeusza, czy zwykłe mrowisko. Każda osobliwość zachwyca i urozmaica las. Ziemie tam są piaszczyste, co daje przytulność i ciepło, a szumiące brzozy... powiew balsamu. Teraz możemy odbyć wspólnie spacer po lesie...

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

Leśne drogi

      Będąc na swojej działce, bardzo lubię zaraz z rana wybrać się na spacer po najbliższych okolicach. Słońce wtedy jest bardzo niskie i widoki robią się jeszcze bardziej atrakcyjne. Poza tym okolica broni się sama. Jest coś wyjątkowego w tych lasach, gdzie ziemia jest piaszczysta, drzewa rosną nie tak gęsto, a poza tym w lesie są pola i wszystko robi niesamowity klimat, bo jak bym był w sam gęstym lesie to inaczej człowiek się czuje. A tu czuć obecność ludzi, którzy uprawiają pole, choćby zasiewając kukurydzę czy zboże. Las jest sosnowy, a na brzegach rosną brzozy i rano przebijające się promienie słońca dają piękny klimat. Mogę tam wędrować i po prostu czuć przyrodę. To dla mnie jest wyjątkowe miejsce. Spokój, cisza, śpiew ptaków, słońce, las i te drogi, takie swojskie, piaszczyste, i pozakręcane, że nie wiesz co za nimi...











poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Pola pod lasem

      Będąc na Pałukach w sierpniu udało mi się jeszcze złapać stojące zboża na polach, choć był to ostatni moment, bo właśnie zaczęły się żniwa. Zawsze lubię być tam w lecie, kiedy zboża dojrzewają, ale w tym roku z rozmów z rodziną dowiedziałem się, że żniwa były już lipcu. To co spotkałem koło swojej działki było ostatnim gwizdkiem. O jej, szybko musiałem robić zdjęcia, bo już "bizon" był na polu. Wyścig z nim był dla mnie zwycięski... mam zdjęcia, ale kroczył zaraz za mną. On taki ogromny, a ja z aparatem ganiałem obok, pewnie myśleli jakiś obcy na polu ....trzeba go gonić...😂 











niedziela, 28 sierpnia 2022

W lasach Pałuckich

     W sierpniu udało mi się pojechać na własną działkę na Pałukach. Był to czas wspaniałego pobytu, pełnego i pracy i wypoczynku i fotograficznych plenerów po lasach, łąkach polach, jeziorach,wschodów i zachodów słońca jak i relaksu na ranczo. Pewne niespodzianki jakie mnie tam spotkały nie wpłynęły na mój pobyt, choćby brak wody, zerwany dach przez wcześniejsze burze, jak i samo zagospodarzenie się na działce. Wszystko udało mi się zrobić co widziałem konieczne, a także korzystać z uroków przyrody i lata. W kolejnych wpisach pozwolę sobie pokazać jak tam jest pięknie i jak można było mieć radość z plenerów, szczególnie wschodów słońca.

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

Na łąkach piekarskich

      Na początku sierpnia wybrałem się przedpołudniem na penetrację łąk w Piekarach. Środek lata, zboża jeszcze stoją na pobliskich polach, a na łąkach już mogłem spotkać nawłoć i zioła wrotyczu. Przyroda bardzo zaskakuje i nie czeka, wszystko się garnie do życia i tylko my patrzymy, to już taka pora...więc tym bardziej chodziłem sobie między łąkami i drzewami, bo ten skrawek przyrody jest bardzo sprzyjający do kontaktu z nami. Urocze miejsce, gdzie teren obniża się, to się podnosi, wszystko widać z daleka, nawet odległy kościółek w Liszkach. Lato choć gorące, to daje nam możliwość długo być wśród zieleni i przyrody.