czwartek, 28 września 2023

Stawy w lesie

      Niedaleko Krakowa w Lesie Bronaczowa znajdują się stawy, gdzie można doświadczyć urokliwych zakamarków przyrody. Odkryłem te stawy leśne zupełnie nieświadom, że tam są i kiedy znalazłem się na miejscu doświadczyłem zupełnego oczarowania. Niby zwykła woda pośród drzew, ale aura akurat była sprzyjająca więc tym bardziej było moje tam zdziwienie, jak natura wraz z działalnością człowieka dokonuje piękna. Te oczka wodne były przygotowane jako zbiorniki wody przeciwpożarowe, a że zrobiono je trochę dawno temu, to zarosły i zrobiły się bardzo interesujące. Do nich nie jest trudno trafić, należy jechać od strony Skawiny do Radziszowa i skręcić do lasu jak prowadzi zielony szlak od ul.Spacerowej i kierować się na południe do oczek wodnych. Już sobie wyobrażam jak tam musi być ładnie kiedy las zrobi się kolorowy, albo o mglistych porankach.









niedziela, 24 września 2023

Czarny bez albo wrześniowe obrazki

     Wrzesień to idealny czas aby zbierać owoce czarnego bzu. Wybrałem się więc do miejsc gdzie ostatnio zbierałem owoce tego krzewu, a z którego robię często sok lub wino. Pojechałem do Rącznej w okolicach Piekar koło Krakowa by nazbierać trochę owoców i gdy dotarłem na miejsce bardzo się zdziwiłem gdy zobaczyłem owszem krzewy czarnego bzu, ale zupełnie wyschnięte. No nie taki zawód, a tak liczyłem na pokaźne zbiory. Ostatnie upalne dni września spowodowały, że w ogóle nie było co zbierać. Na siłę coś tam zebrałem i poszedłem dalej. Na całe szczęście jeszcze gdzie indziej zebrałem trochę owoców, ale było widać, że susza trwa i nie ma co liczyć na tegoroczne zbiory czarnego bzu. Zamiast tego porobiłem trochę zdjęć okolicom i wróciłem do domu. Wrzesień jest piękny więc nie był to całkiem zły wypad.










wtorek, 19 września 2023

Wyprawa do Lasku Wolskiego koło Krakowa

      Do Lasku Wolskiego koło Krakowa wybrałem się skuszony informacją, że rosną tam wrzosy. Las jest na górce, gdzie także znajduje się Krakowskie ZOO, i teraz jest tam bardzo miło, bowiem po sezonie letnim można spokojnie pochodzić sobie po lesie. W tym dość gęstym lesie znajduje się duża polana Lea, gdzie miałem znaleźć wrzosy, ale widocznie informacja zamieszczona w gazetce Urzędu Miasta mijała się z prawdą bowiem nigdzie nie znalazłem wrzosów, no może ścięta trawa na tej polanie przykrywała tę tajemnicę. 😅 Nie mam za dużo szczęścia aby spotkać w mojej okolicy wrzosy, to nic może kiedyś to się uda. Niemniej pochodziłem sobie po lesie o pięknej wrześniowej porze, gdzie można nabrać otuchy na dalsze dni...









piątek, 15 września 2023

Wędrówka po Beskidzie Makowskim

      We wrześniu wybrałem się także na wyprawę po Beskidzie Makowskim a konkretnie w okolice Harbutowic. Pogoda była istnie letnia, więc można było użyć w terenie do woli. Pozostawiłem samochód u podnóża wzniesienia i potem samodzielnie szedłem wzdłuż polnych dróg aż doszedłem do szlaku ku Krowiej Górze . Tam moim oczom z polany jawił się przepiękny widok na wzniesienia. Można powiedzieć bajkowy, mogłem tam już zostać, tak było pięknie. Lubię chodzić w nowe nieznane tereny, bowiem odkrywanie czegoś po raz pierwszy dostarcza wiele ekscytacji, zawsze nowe jest świeże i piękne. Chodziłem często w tamte strony ale bardziej po stronie samych Harbutowic, gdzie jest takie piękne miejsce z samotnym dębem łąką i lasami, a tu po prostu szedłem wzdłuż drogi przez łąki i pola, a potem przez las na ową polanę przy Krowiej Górze. Nadmienię, że jeszcze miałem okazję idąc szlakiem zobaczyć klasztor w Kalwarii Zebrzydowskiej i Górę Lanckoronę po przeciwnej stronie, więc bardzo historyczne i piękne miejsca, gdzie Konfederaci Barscy toczyli walki i szukali schronienia.









wtorek, 12 września 2023

Leśne detale

      We wrześniu widać, że przyroda powoli się zmienia, ale jeszcze nie na tyle, by mówić o jesieni. Postanowiłem pojechać do Lasu Bronaczowa koło Krakowa, by sprawdzić jak to wygląda. I faktycznie, nieśmiałe przebarwienia, ale jeszcze, można napawać się prawdziwą zielenią otaczającej nas przyrody. Wrzosy powoli się już pokazują, grzybki rosną, czuć prawdziwą frajdę chodząc po głębokim gęstym lesie. Dziś chciałem zaprezentować leśne detale, które umykają gdy chodzi się szybko po nim. A było wiele ciekawostek łącznie z czerwonym dziwnym grzybem zwanym "Okratkiem australijskim" rodem z Australii, który przypomina ośmiornicę a i u nas można go spotkać i nie jest zagrożeniem dla naszego ekosystemu. Wrzesień choć upalny w tym roku przygotowuje nas do jesiennych przebarwień, na które czekam z niecierpliwością...









sobota, 9 września 2023

Wrześniowe pola

      Na ten plener wybrałem się na początku września do Czułowa koło Krakowa. Chciałem zobaczyć jak po letnich wakacyjnych miesiącach wyglądają pola w mojej okolicy. Gdy chodziłem po terenie ciągle nie mogłem trafić na jakiś charakterystyczny motyw mijającego lata. Bardzo rozrośnięte mimozy zasłaniały widoki. Po dość długim błądzeniu po terenie, a właściwie byłem tam już drugi raz, to nic mi się nie trafiało. Poszedłem dość daleko przez pola i w pewnym momencie byłem na lekkiej górce, gdzie można było wreszcie coś zobaczyć. Nie są to jakieś spektakularne miejsca, ale udało mi się znaleźć pola kukurydzy na bardzo pofalowanym terenie. Wyglądały dość ciekawie, jak położone zielone dywany po których można chodzić w nieznane.









czwartek, 7 września 2023

Letnie obrazki

      Lato jeszcze nie chce nas opuścić, więc cieszmy się, że aura jest tak nam łaskawa. Powracam dziś do moich wakacji, bo  lato ma różne odsłony. Szukając ciekawych miejsc do sfotografowania, pomyślałem sobie, że będąc na wsi, można co rusz znaleźć coś godnego uwagi, wystarczy trochę pochodzić wśród łanów zbóż i traw, a tam życie toczy się na całego. Bardzo lubię delikatne kwiatki czy właśnie trawy, bo pokazują ulotność chwili, a jak znajdzie się człowiek w ładnym zakątku, to można napawać się przyrodą do woli. Tak właśnie było na "moich" Pałukach, gdzie roślinność prawie stepowa miesza się polami zbóż.








poniedziałek, 4 września 2023

Pole lawendy

      Na to pole lawendy wybrałem się jeszcze w lipcu, bowiem miałem okazję tam pojechać gdy byłem na wakacjach na Pałukach. Ta niezwykła plantacja zrobiła duże wrażenie, gdzie zapach i uroda kolorów była oszałamiająca. Nie myślałem, że i u nas jest takie duże zainteresowanie lawendą, choć trzeba przyznać, że lawenda była znana w starożytności. Największe plantacje są w Prowansji, ale powoli i w Polsce rośnie jej dość dużo, tak więc można w odpowiednim czasie trafić na jej rozkwit. Ta tutaj przedstawiona to agroturystyka, gdzie można było wejść na jej plantacje w dni otwarte i napawać się zapachem lawendy bez miary oraz nabyć wyroby, typu mydełka, perfumy i inne gadżety.