poniedziałek, 28 listopada 2022

Przymrozek z mgłą

      Zima się pokazała i zaraz uciekła...Tak, tak trochę jej było i już jesień wróciła. Tak mam niedosyt plenerów ze śniegiem, że postanowiłem pojechać do Liszek koło Krakowa, aby nacieszyć oko przymrozkiem, który tam zastałem. Była jeszcze trochę mgła i słońce, ale jak zacząłem robić zdjęcia, wszystko uciekało. No musicie sobie zdać sprawę, że życie fotografa jest pełne niespodzianek i trudu. Chcesz jedno dostajesz drugie... i jak tu w ogóle robić poprawne zdjęcia, jak auta co chwile sprawia ci figle...Nie mniej często mi się zdarza, że już już będzie coś pięknego, a tu zmiana... i trzeba szukać czegoś innego. Nieraz taka zmian też jest interesująca, dlatego muszę być bardzo cierpliwy i odnajdywać ciekawe kadry, by wyjście w plener było owocne. Niemniej mam parę zdjęć okolic Liszek, bo tam pola są bardzo urozmaicone, a jak pogoda dopisze i światło, to coś tam zawsze wyjdzie ciekawego.

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

czwartek, 24 listopada 2022

Pierwszy śnieg

      U  nas pierwszy śnieg pojawił się tej jesieni 18 listopada. Rano, gdy ujrzałem biało za oknem, postanowiłem, że muszę wybrać się gdzieś blisko w teren, aby uchwycić ten biały puszek. Od razu pomyślałem o Pychowickich łąkach, bo tam śnieg utrzymuje się dłużej niż w mieście i teren jest już bardzo zbliżony do krajobrazu wiejskiego, a tam najlepiej będzie zobrazować to co aura nam podarowała. Bardzo lubię pierwszy śnieg, bo od razu wszystko staje się inne. Chodziłem po łąkach i zagajnikach i wszystko było oblepione śniegiem, no może jeszcze nie tak bardzo obficie, ale dające namiastkę bajki.











niedziela, 20 listopada 2022

Mgła

      Jesienne mgły są bardzo urocze, dając możliwość przeniesienia się w inny świat. Tak było tego dnia, choć tak zaraz z rana nie udało mi się być w terenie, a w tedy były jeszcze większe. Niemniej zaliczyłem piękny plener za Bielanami, gdzie mogłem do woli pochodzić i poczuć zaczarowany krajobraz wśród jesiennych brzóz i pol nieściętej jeszcze kukurydzy. Liście powoli znikały, ale jeszcze było ich na tyle, że dawały kolor odchodzącej już jesieni, gdyż niebawem miała nas nawiedzić pierwsza zimka, ale o tym następnym razem.

 

 

 












czwartek, 17 listopada 2022

Wierzby

      Zaczęła się typowo listopadowa pogoda, ze mgłami i niską wilgotna temperaturą. Tego dnia wybrałem się za Bielany koło Krakowa. Znajdują się tu ciekawe wierzby, gdzie taki widok zawsze cieszy. W tej jesiennej aurze nabierają jeszcze większego romantyzmu i można ulec jesiennej nostalgii, by wyciszyć się i nabrać potrzebnego dystansu do siebie i otaczającego świata, zawsze jesień kojarzy mi się z przemijaniem i dążenia do tego co w górze...Te wierzby tutaj przybierają ciekawe kształty, są bowiem na ustroniu i chyba nikt ich nie przycina. Mają więc możliwość dochodzenia do dużych rozłożystych rozmiarów, gdzie gałęzie rosną dowolnie.











poniedziałek, 14 listopada 2022

Lanckorona

      Lanckorona to mała miejscowość niedaleko Kalwarii Zebrzydowskiej. Do tej malowniczo położonej wioski, na prawach miejskich wybrałem się dwa razy w listopadzie. Za pierwszym razem nie zdążyłem wszystkiego zwiedzić więc musiałem tam być podwójnie. Ale warto, bowiem ma niesamowity klimat, pełno tam starych chat, które przypominają dawne czasy, a pamięta je Lanckorona doskonale, bowiem swój ślad pozostawili tu Konfederaci Barscy, no i są ślady starego zamku, choć zdjęć jego nie przedstawiam, bowiem sami musicie się tam wybrać. Legenda głosi, że M.Zebrzydowski miał wizję stąd na górę Kalwarię, gdzie postanowił tam założyć Dróżki Pana Jezusa odzwierciedlające Mękę Pańską z Jerozolimy. Miła przygodą było spotkanie przemiłych państwa pijących kawę na zewnątrz kawiarni. Gdy zobaczyli, jak robiłem zdjęcia na ryneczku poprosili, abym i im zrobił zdjęcie. Na co wyraziłem wielką ochotę, potem posłałem im zdjęcie na adres internetowy. Często można tam spotkać turystów zagranicznych jak i krajowych. Lanckorona bardzo przyciąga, mają tu swoje domki zamiejscowi, aby mieć pewnie gdzie przyjeżdżać na weekendy.



















czwartek, 10 listopada 2022

Poranna mgła

     Słońce i poranna mgła dają niesamowity efekt nastrojowy i cieszę się, kiedy mogę być rano w terenie. Ale tego dnia byłem zaledwie na obrzeżach miasta i już pokazywałem inne zdjęcia z tego poranka we wpisie z dnia 4 listopada, tak więc dziś inne zdjęcia i nastrój też był inny, wszystko zależy od okoliczności jakie nam towarzyszą. Mgła i słońce pośród przyrody o poranku mają coś w sobie i dlatego warto łapać takie chwile...

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

poniedziałek, 7 listopada 2022

Brzask

      Na ten poranek wybrałem się specjalnie do Piekar, gdyż do wschodu słońca mam tam upatrzoną miejscówkę. Rozległe pola i widok na obrzeża Krakowa od strony Bielan idealnie wkomponowywały się w moją wizję brzasku dnia. Tak wiedziałem, że mogę liczyć na dobrą aurę, tylko wypadało wstać dość wcześnie i pojechać na miejsce. Nie wiedziałem, że i o tej porze mogę spotkać kogoś wyprowadzającego psa, ale nie przeszkodziło mi to, bowiem przepiękny biały pies był posłuszny swojemu panu i mogłem spokojnie robić zdjęcia. Delikatne kolory brzasku były wyjątkowe, można było się rozmarzyć...cieszę się, że udało mi się tam zarejestrować owe powitanie dnia, jest coś bardzo czarownego o tej porze, gdy słońce powoli oświetla rozległe pola i staje się dzień...











piątek, 4 listopada 2022

Jesienny poranek

     Gdy się obudziłem pewnego październikowego ranka, zobaczyłem, że aura przygotowała dla mnie niezwykły spektakl. Mgła i poranne słońce, to jest to co najbardziej lubię, choć nie zawsze mam okazję wybrać się w teren. I tak było tego poranka. Szybko zebrałem się i pobiegłem na najbliższe moje tereny na obrzeża miasta, gdzie mogłem doznać owego zauroczenia jesiennymi widokami. I warto było, bowiem nie wiem czy kiedykolwiek spotkałbym takie warunki, jak bym się specjalnie wybrał wczesnym rankiem w teren. Czystość powietrza dało tutaj wyjątkowe światło do uchwycenia tego co zobaczyłem. Słońce i mgła w jesiennej odsłonie.