wtorek, 30 marca 2021

Czernichów

      Przepięknie położona miejscowość Czernichów niedaleko od Krakowa urzeka swą historią i hodowlą koni. Miejscowość ma swoje piętno odbite działalnością Franciszka  Stefczyka, który uczył w tutejszej szkole rolniczej a także założył swoje słynne Kasy Stefczyka, które przyczyniły się do pomocy miejscowej ludności i nie tylko. A o konikach w tutejszej stadninie pisałem we wpisie Konie na bielanach  Dziś ograniczę się do pokazania okolic we wczesnowiosennym krajobrazie. 



















piątek, 26 marca 2021

Las w Mogilanach

      Zima powoli odchodzi i dlatego chciałem ją jeszcze złapać w lesie. Wybrałem się do znajomego mego lasu do Mogilan, aby pochodzić tam w gęstym lesie, na pograniczu Rezerwatu, gdzie było dość tajemniczo i zarazem urokliwie. Przez las ten przepływa mały strumień wody tworząc ciekawe zakola, które wiją się wzdłuż niewielkich pagórków w środku uroczyska.  Jak to w życiu pewne przygody trafiają się niespodzianie. Kiedy tak delektowałem się przyrodą i jeszcze śnieżnymi miejscami, nagle dało się słyszeć narastający mocny odgłos, jakby wibrujący potężny świder o niskich rejestrach. Czekam i patrzę co to może być? Na niebie zaczęły pojawiać się helikoptery wojskowe w liczbie chyba 10. No nie, tutaj akurat jak sobie chodzę cicho po lesie, przeleciały mi akurat nad głową. Huk był niesłychany. No tak, długo przychodziłem do siebie. Aż w uszach mi targało, taki to był  zwielokrotniony hałas. Ale nic potem mogłem spokojnie robić urocze zdjęcia z poświęceniem, gdyż było mimo wszystko ślisko i był moment, że wybrudziłem się bardzo. 😂






















wtorek, 23 marca 2021

Nawrót zimy

      Oczekując na wiosnę dostaliśmy nawrót zimy. I to chyba nie jest nic nadzwyczajnego, bo często tak się zdarzało, ale w tym roku zima i śnieg był bardzo nadzwyczajny, że już nasyciliśmy się go dostatecznie i chcielibyśmy już może aby przyszła upragniona wiosna. Z tego co widać, to jeszcze nie prędko, bo...jest nawrót zimy, choć może na krótko, bo gdzieś tam zapowiadają ciepło. 20 marca wybrałem się na moje pobliskie łąki, a że słonko dopisywało to i spacerek  był przyjemny.







Stawek dla płazów










piątek, 19 marca 2021

Konie na bielanach

      Aby zobaczyć piękne konie pojechałem do Czernichowa, niedaleko Krakowa. Jest tam stadnina koni koło szkoły rolniczej i zawsze mnie fascynowało zobaczyć konie jeździeckie. Miałem nadzieję zobaczyć je, choć teraz może nie jest odpowiednia chwila na szukanie ich, bo mogą czasem więcej przebywać w stajniach. Marzyło mi się zrobić zdjęcia jak są w ruchu, ale to pewnie wymaga wielu sesji zdjęciowych,aby wiedzieć gdzie je można spotkać i kiedy są wypuszczane na łąki aby uchwycić je w ruchu. Niemniej udało mi się spotkać je na łąkach i nawet zrobiłem jakieś ruchy ku temu aby zaczęły trochę się ruszać, a nie tylko jeść trawkę czy sianko. Jak mnie zobaczyły, to same zaczęły iść ku mnie i były zainteresowane moją osobą. Byłem szczęśliwy, kiedy podeszły bardzo blisko i mogłem nacieszyć się ich obecnością i nawet pogłaskać je. Potem porobiłem trochę zdjęć i cieszyłem się, że mogłem choć trochę być blisko koni.























wtorek, 16 marca 2021

Stawek

     Wiosna powoli zagląda już do nas, choć bardzo nieśmiało. W sobotę 13 marca postanowiłem wybrać się , aby zobaczyć jakie są możliwości zobaczenia pierwszych oznak wiosny, ale poza uroczą pogoda, to jeszcze daleko do zwiastunów zielonych liści. Stawek przy ul.Widłakowej w Krakowie niedaleko wałów wiślanych był ciekawym miejscem, ale prawdę mówiąc trochę dzikim. Nie myślałem, że aż tak dzikim i trudno dostępnym. Przedzierałem się przez chaszcze, aby choć trochę zbliżyć się do wody, a raczej zamarzniętej jej powłoki i udało mi się, choć z przygodami dotrzeć na  brzeg stawu. Widok był warty trudu, a po drugiej stroni staw był już bardziej zadbany, ale pewnie jest to teren prywatny więc musiałem się zadowolić tylko zarośniętą stroną stawu. Znalazłem na jego brzegu ogromniej wielkości samotną głowę ryby, pewnie pozostawioną przez rybaków, ale była tak niesamowita, że raczej postanowiłem, że nie zrobię jej zdjęcia, aby nie straszyć jej widokiem. Niemniej była ogromna, tak więc doszedłem do wniosku, że w takim niepozornym stawku,  mogą być ryby pokaźnych rozmiarów. Szkoda mi bardzo ryb, są takie piękne, a muszą być ofiarą niejednego łowcy, nie mówiąc już o innych zwierzętach które żyją z ryb, choćby ptaki czy ssaki. Ale trudno smutek rekompensował piękny widok otaczającej mnie przyrody.

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

piątek, 12 marca 2021

Wędrówka w lesie myślenickim

      Zima jeszcze nie odpuszcza, o czym mogłem się przekonać na pieszej wyprawie po lesie myślenickim. Tereny te są niedaleko od Krakowa bo zaledwie 30 km, a już są zupełnie inne jak na tę wiosenną porę. Tam zastałem zimę i można powiedzieć, że jeszcze nie odpuszcza. Wcześnie sprawdziłem w necie jaka jest możliwość pójścia zielonym szlakiem z Myślenic na górę Chełm i właściwie nic by nie było. Kiedy jednak przybyłem na miejsce, nie zauważyłem szczególnego oznaczenia szlaku, więc poszedłem na wyczucie przez górę i las do celu, spodziewając się, że uda mi się jakoś dojść na górę. Na początku trasa była dość ostra, bo było stromo ale szedłem przez drogę przez las, ale nie oznaczoną. Myślałem, że widocznie jest droga, ale nie oznakowana. Po pewnym czasie droga robiła się coraz trudniejsza i zaczynałem trochę wątpić czy aby na pewno idę poprawną stroną zbocza. Kiedy byłem już dość wyczerpany, gdyż szedłem cały czas ostro pod górę, i nie miałem już specjalnie sił kontynuować trasy, pomyślałem, że dojdę jeszcze kawałek i wrócę się, by nie pogubić się w lesie. Nagle zauważyłem w oddali namalowany zielony szlak na drzewie. A więc to tak, szedłem zupełnie na opak myśląc, że dojdę na górę własną drogą, a tu odnalazłem szlak. Więc jednak był tu on, tylko źle go zacząłem na początku odnajdywać, szedłem w złą stronę, tylko kierując się intuicyjnie pod górę. Powinno być tam na dole lepsze jego oznaczenie. Odnalazłem szlak i już mogłem kontynuować swoją wyprawę. Doszedłem na sam szczyt i cieszyłem się, że trafiłem na tak piękną aurę zimową. Pokażę teraz trochę zdjęć z mojej wyprawy.

























wtorek, 9 marca 2021

Dolina Mnikowska

      Piękna Dolina Mnikowska niedaleko od Krakowa znajduje się w uroczym zakątku Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Byłem tam swego czasu sporo razy, ale teraz postanowiłem zobaczyć jak tam wygląda zimą i wczesną wiosną. Tereny posiadają swój mikroklimat i są wielką atrakcją dla amatorów skałek, jaskiń i strumienia, który uatrakcyjnia cały teren. Znajduje się także tam źródełko i można przy okazji wycieczki nabrać sobie wodę do domu.