sobota, 26 lutego 2022

Pełnia księżyca

      16 lutego mieliśmy Śnieżną pełnię księżyca. Wybrałem się w godzinach wieczornych na moją pobliską rzeczkę Wilgę, bo tam wydawało mi się znajdę choć trochę drzew, by razem z nimi zrobić zdjęcie księżycowi. Była godzina dość późna około 24, więc nie chciałem specjalnie za długo przedłużać pobyt, gdyż wiatr był dość silny i cały czas mocno dmuchał. Kiedy wyszedłem z domu to właściwie były same chmury, ale miałem nadzieję, że zaraz wyjrzy księżyc, bo szybko idące chmury wskazywały, że można go będzie zobaczyć. I tak się stało, nastrój zrobił się bardzo czarowny i mocno  świecący księżyc dawał blask i od razu niebo zrobiło się inne. Sama nazwa pełni lutowej pochodzi zapewne od tego, że dawniej na znak kończącej się zimy i zapasów było zimno i głodno, a śnieg zalegający na polach odbijał światło i księżyc świecił bardziej intensywnym światłem.











poniedziałek, 21 lutego 2022

Mokradła

      Dziś zabieram Was do Piekar a właściwie do Ściejowic po drugiej stronie Wisły, gdzie widać klasztor w Tyńcu. Tereny tam za wałem wiślanym są bardzo podmokłe i dzikie. Chciałem już od dawna tam się wybrać, aby zbadać teren pod kątem porannych zdjęć o wschodzie słońca. I fakt, są to tereny wymarzone, aby wybrać się tam kiedy na przywitanie dnia. Moczary znakomicie nadawałyby się na taką sesje zdjęciową. A teraz mogłem sobie spokojnie pooglądać teren i sprawdzić jak tam dojechać. Chodząc i robiąc zdjęcia w pewnym momencie zobaczyłem martwego łabędzia na wodzie. Oj jaka szkoda, że tak się z nim stało, pewnie zamarzł w nocy i teraz bidula tak tam sobie leży na wodzie. Ale gdy podszedłem bliżej do niego, nagle się okazało, że nie...żyje i podniósł głowę i spoglądał na mnie. I o dziwo, w ogóle nie odpływał, może był chory i osłabiony, ale spokojnie lustrował na mnie i patrzył co ja zrobię. A ja nic tylko go sfotografowałem i oddaliłem się dalej, aby go nie stresować. O jaka była moja radość, że jednak żyje i może da sobie jakoś radę. Wracając potem koło niego zobaczyłem, że trochę czyścił sobie piórka i nadal się nie ruszał. Widocznie był słaby, ale miejmy nadzieję, że potem dał sobie radę.
 
 

 
 

 
 

 
 

 
 

 
 
 

środa, 16 lutego 2022

Jezioro w Kryspinowie

      Dwunastego lutego, pogoda była wyjątkowo piękna. Postanowiłem pojechać gdzieś za miasto, aby zaczerpnąć świeżego powietrza, a zarazem porobić zdjęcia. Akurat teraz jest taki czas, że w terenie nie bardzo jest co fotografować, bo i zima uciekła, a wiosna dopiero będzie. Nie wiem gdzie by nie pojechać, nie ma specjalnie dobrych warunków do ciekawych zdjęć. Postanowiłem, że jak jest ładnie, to może nad jeziorem będą dobre warunki do sesji zdjęciowej, a przy okazji nacieszyć oko ładnymi widokami. I faktycznie to była dobra decyzja, nad jeziorem wszystko staje się czarowne, choćby i nie było sprzyjającej pory roku na rekonesans. Nad wodą można dostrzec teraz to co umyka latem. Ładne światło, odbicia w tafli wody, a może spotka się jakieś osobliwości przyrodnicze. Piasek, trzciny, spokojna woda, samotne i gołe drzewa i ptactwo wodne tak bardzo obfite, bo nie długo czas na zakładanie rodzinki. Hej wyprawy, niech przyniosą dużo przygód, by cieszyć się życiem.













sobota, 12 lutego 2022

Zimowe Mogilany

      Korzystałem jeszcze z okazji, że śnieżna zima zaglądnęła na początku lutego i wybrałem się do pobliskich Mogilan. Znajduje się tam stary las z częściowym rezerwatem, tak więc mogłem doznać uroków białego puchu w szczególnym miejscu. Tak mało było śniegu w tym roku tej zimy, więc tym bardziej byłem zauroczony, kiedy warunki umożliwiły mi być na wypadzie, kiedy jest śnieg. W lesie trafiłem na strumyk bardzo miło szumiący w tak niecodziennym miejscu. Chodziłem sobie po terenie, czy to w lesie czy po polach i mogłem doznać "białego szaleństwa", bo krajobraz ze śniegiem staje się inny, tym bardziej, że na końcu dotarłem do przepięknego zagajnika brzozowego. Południowe słońce zrobiłem magię ze światła i ostatnie zdjęcia robią wrażenie wyimaginowanego świata baśni.












poniedziałek, 7 lutego 2022

Spacer nad Wilgą

      Pod koniec stycznia wybrałem się na spacer na pobliską Wilgę, gdzie mieszkam. Oddano ostatnio nowy odcinek parku spacerowego nad rzeczką krakowską, aby mieszkańcy mogli wykorzystać ciekawe tereny nadrzeczne do rekonesansu. Zrobiono nowe ścieżki i ławeczki, a przede wszystkim nowe stanowiska do podglądania flory i fały w tym terenie. Ciekawe zakola i stanowiska do obserwacji ptaków z dokładnymi opisami jakie tutaj bywają. Cieszę się bardzo, będę miał gdzie chodzić na spacery wśród zieleni i wody, tak bardzo sprzyjającej na odpoczynek, a przy okazji będę miał okazje  na obserwacje ornitologiczne, zwłaszcza, że można tam spotkać zimorodka,  wilgę i szereg innych unikalnych w mieście ptaków. Dziś tylko styczniowa prezentacja roślinności w lekko zimowej aurze! 😆

 

 









 

czwartek, 3 lutego 2022

Dąb w Harbutowicach

      Dąb "Dąbek" w Harbutowicach jest pięknie położony, na rozległym polu na wzniesieniu. Pojechałem tam w scenerii zimowej, aby zobaczyć jego uroki, kiedy jest ogołocony z liści i prezentuje się okazale. Otaczające go pola robią wrażenie z jakiejś dalekiej krainy, a połacie śniegu dodają mu uroku. Pogoda może nie była jakaś specjalna i pora dnia również, niemniej sam pobyt tam daje wiele zadowolenia. Spokojnie i cicho, choć spotkałem tam trochę ludzi, korzystających ze zimowych spacerów, działa kojąco. Dziś pierwsza część, z pobytu w tamtych terenach.