środa, 27 lipca 2022

Wschód słońca i drzewa

      Dziś prezentacja wschodu słońca także w Harbutowicach, zaraz po świcie z poprzedniego wpisu. Słonko powoli wychodziło zza horyzontu i okres oczekiwania dawał mi wiele radości, gdyż obserwacja w tym miejscu wschodu słońca jest bardzo atrakcyjna. Z góry można zaobserwować jak światło ogarnia coraz bardziej okolice i wyłaniająca się tarcza słońca, była niezwykła. Oczekiwałem w napięciu na pokazanie się go, ale lekkie chmurki opóźniały jego ujawnienie. Wreszcie kiedy wyszło całe słońce, ucieszyłem się ogromnie. Mogłem swobodnie na nie patrzeć, dopiero po chwili zaczęło razić i już musiałem tylko zerkać i robić zdjęcia. Ganiałem po łące szukając dogodnego miejsca na kadr. Powoli stawał się dzień. Na dokładkę daję jeszcze zdjęcia pięknych brzóz i dębu jakże okazałego w tym miejscu.












poniedziałek, 25 lipca 2022

Świt w Harbutowicach

       W czerwcu, dnia 23 wybrałem się z rana, a właściwie jeszcze w nocy o 2,30 na przywitanie dnia i pożegnanie nocy do Harbutowic na wzniesienie za miejscowością. Pogoda była wyśmienita na tego typu wypad. Marzyło mi się już od dawna tam pojechać na taką poranną sesje. Przeżycie było niezwykłe z tego powodu, że tak wcześnie jeszcze się nie wybierałem i nastrój tam zastany był uroczy. Blady świt dnia i noc odchodząca, świeci księżyc a mogłem także dojrzeć planety:  Wenus, Mars, a były także Merkury, Jowisz i Saturn. Ja dostrzegłem Wenus i Mars, ale świeciło dość dużo gwiazd więc pewnie niektóre były owymi planetami. Kolory i światło od porannego słońca dawało przepiękne odbicia, a były także widoczne jeszcze światła z nocnego oświetlenia miast. Na wzniesieniu rośnie samotny dąb, który był atrakcją do zdjęć.











czwartek, 21 lipca 2022

Delikatne kwiatki

      Wybrałem się jeszcze w czerwcu do Lasu Bielańsko-tynieckiego, aby uchwycić polne i leśne kwiatki. Kwitły one w tym czasie w swoim urozmaiceniu i cieszyłem się, że mogłem uchwycić ich delikatny wyraz na leśnej polane i w lesie. Wybierałem się raczej aby sfotografować leśne konwalie, ale takowych już nie spotkałem, gdyż chyba były wcześniej. Niemniej udało mi się zrobić kilka fotografii polnych kwiatów, a niespodzianką była mała sarenka, która leżała sobie w trawie, czekając na mamę. Nawet się nie spłoszyła moją obecnością, choć ja na początku w ogóle jej nie zauważyłem. Wiem, że nie wolno podchodzić do małych leśnych zwietrzą, aby nie zostawić przy nich swojego zapachu, bo mama mogła by je zostawić na pastwę losu. Powolutku po zrobieniu zdjęcia odszedłem daleko.





















poniedziałek, 18 lipca 2022

Las Bronaczowa

      Po raz kolejny wybrałem się do Lasu Bronaczowa, który w czerwcu mienił się piękna zielenią. To właśnie dlatego lubię być w lesie, kiedy jest słońce i późna wiosna, a raczej początek lata. Zieleń nie nabrała jeszcze szarości, bo potem będzie już bardziej zakurzona, z racji czasu. Lato teraz jest w pełni więc zieleń traci powoli już swą intensywność, ale jeszcze można cieszyć się jej urokami. Do września będziemy się zachwycać jej blaskiem, więc, kto może to niech idzie do lasu. Tam jest czar bujnej zieleni, śpiewu ptaków i chłodu, gdzie można pięknie spędzić czas.

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

sobota, 16 lipca 2022

Pola w Rącznej

      Rączna to miejscowość niedaleko Piekar. Bardzo lubię tam czasami pojechać, bo są to wspaniałe tereny przyrodnicze. Znajdują się tutaj bardzo urozmaicone tereny. Są i pola i drogi wiejskie, kapliczka przydrożna,  tereny błotniste i podmokłe, łąki, oraz zwykłe pola uprawne. Oczywiście miałem przygodę podczas robienia zdjęć nad mokradłami. Tak chciałem zrobić blisko ujęcie, że w pewnej chwili wpadłbym do wody, bowiem było bardzo gęsto z nadbrzeżnymi suchymi patykami i trawą i zrobiłem krok myśląc, że jest brzeg, a tu akurat była dziura z wodą...ale obyło się na szczęście bez kąpieli. Dziś prezentacja ze spaceru sobotniego w czerwcu, bowiem i pogoda sprzyjała i warunki były odpowiednie na podziwianie zieleni w pełni rozkwicie. 



















wtorek, 12 lipca 2022

Wieczór w Piekarach

      W połowie czerwca wybrałem się wieczorem do Piekar koło Krakowa, aby w piękny dzień zobaczyć zachód słońca. Poszedłem w nowe miejsce, za miejscowością i byłem oczarowany. Znalazłem się wśród pól i łąk, tak bardzo uroczych, że zaraz pomyślałem sobie, że mam swoje nowe sekretne miejsce na plener. Przypomniały mi się moje rodzinne strony na Pałukach, gdzie mam działkę, bo tereny są dość podobne. To super, że tak blisko mojego miejsca zamieszkania są takie ładne tereny. A że wieczór był ładny to i chętnie przechadzałem się po terenie. Teraz w lecie łany zbóż wszędzie są piękne a jak słonko wieczorne je oświetla to wszystko staje się zaczarowane.



















czwartek, 7 lipca 2022

Kwiaty na łące

      W czerwcowy piękny poranek sobotni wybrałem się na moje bliskie łąki by zobaczyć jak kwitną zwykłe polne kwiaty. Różnorodność Pychowickich łąk sprawia, że można odnaleźć wiele zakamarków z różnymi osobliwościami przyrodniczymi. Te kwiatki polne na łące znalazłem tylko w jednym miejscu, gdzie indziej ich po prostu nie było, więc śmiem twierdzić, że właśnie tak tam jest na tych łąkach. Część łąki jest podmokła wiec na wyższych partiach rosną zupełnie inne rośliny, a poniżej inne. Niemniej było w czym wybierać...😉