wtorek, 28 września 2021

Skałki Twardowskiego w Krakowie

      Kraków oprócz zabytków i historycznych miejsc posiada wiele atrakcji przyrodniczych, jedną z nich są Skałki Twardowskiego na Zakrzówku. Wybrałem się tam na spacer w ten wrześniowy czas, aby zobaczyć i przypomnieć sobie jak wiele lat temu byłem tam częstym gościem. Skałki świetnie wpisują się w Jurę Krakowsko-Częstochowską, gdzie dominują skały wapienne, choć tutaj są raczej trochę w szarawym odcieniu i nie wykluczone, że przed laty było to wyrobisko celem uzyskania wapnia, bo nieomal obok są zalane kamieniołomy, które obecnie są przystosowywane do parku rekreacyjnego. Niemniej Skałki Twardowskiego są dziś atrakcją i można pięknie spędzić tam czas, choćby na rodzinny i przyjacielski piknik.

 

 



















piątek, 24 września 2021

Wschód słońca i mgła

      Bardzo chciałem ostatnio trafić na wschód słońca z mgłą. I taka okazja trafiła mi się 11 września 2011 r. zaraz blisko mojego miejsca zamieszkania. Jeszcze było ciemno, gdy wybrałem się na pobliskie Pychowickie łąki, aby zaobserwować wschód słońca, a że teren jest tam lekko podmokły, więc miałem nadzieję, że zobaczę i poranną mgłę. I fakt, było jeszcze ciemno, gdy zdałem sobie sprawę, że otacza mnie już ona, więc należało jeszcze trochę poczekać na wstające słońce i  jego pierwszych promieni. Widok był przepiękny i chyba zdjęcia tak do końca nie oddadzą tego nastroju, ale są bardzo bliskie. Szarość brzasku rozpromieniona promieniami słońca i przebijające się przez mgłę, nadawały czaru baśni. Stojące obok drzewa i krzewy nabierały kolorów, i chyba najbardziej urzekły mnie tam brzozy na polanie. Wszystko dookoła było jak z baśni i czarowało ten piękny poranek. A, że było dość chłodno i mokro od rosy to po pewnym czasie udałem się z powrotem do domu ciesząc się, że udało mi się zaliczyć jeden ze śliczniejszych poranków.

















niedziela, 19 września 2021

Sułoszowa i suche drzewo

      Słynne suche drzewo w Sułoszowej przewróciło się. Po latach statystowania do fotografii krajobrazowej dąb padł, pewnie pod wpływem wiatrów i obfitych ostatnio deszczy. Niemniej szkoda, że taka nastąpiła kolej rzeczy, ale i dziś jest tam ciekawie i przewrócone drzewo nadal jest ciekawym obiektem do fotografii. Pojechałem tam by zobaczyć jak to wygląda, choć wcześniej szukałem tego miejsca i będąc w pobliżu, nie trafiłem tam. Sułoszowa to najdłuższa wioska w Polsce i pola wokół niej są dość charakterystyczne, ciągną się wąziutko jedne koło drugiego wzdłuż całej wioski. Zapraszam na moją małą relacje z tamtych rejonów.



















wtorek, 14 września 2021

Niedzielne popołudnie

      W niedzielę 5 września wybrałem się za miasto, a że pogoda była przepiękna pojechałem w kierunku zachodnim do terenów położonych w okolicach Rączna i Chruście, gdzie spędziłem miłe popołudnie, choć przygód nie brakowało. Dojechałem do krzyża przydrożnego i zaraz zorientowałem się, że jesień już tu zawitała. Drzewa rosnące obok niego były już kolorowe. Potem szedłem wzdłuż pól i spotkałem masę ptaków, chyba były to grzywacze, ale w takiej ilości, że się zdziwiłem, że aż tyle. Powoli dochodząc do nich, mimowolnie spłoszyłem je jednak, więc miałem piękny widok jak lecą nad polem. Wtedy zauważyłem wałki na polach, więc poszedłem w ich kierunku i dotarłem do wysokich traw koło ambony myśliwskiej. Pomyślałem, że z niej miałbym dobry widok na pole z wałkami, i dochodząc do niej, nagle usłyszałem wielki szum wody. Co to jest tutaj, w trawach taki szum? O jakie było moje zdziwienie, gdy zauważyłem wodę i hałas spływającej jej do niżej położonego terenu. Tak to była tama bobrów. Coś pięknego, ale nie mogłem przejść, więc obszedłem dalej to miejsce i dotarłem do ambony i tamy. Pięknie tam było. Kiedy chciałem wejść na ambonę usłyszałem szum owadów. Ojej to szerszenie, och niech cię, powoli i delikatnie zszedłem z drabinki. Ale mnie mogły pociąć. Porobiłem zdjęcia i wio na pole wałków, a tam na dwóch z nich zobaczyłem resztki uczty, pewnie jakiś myszołów miał tam obiad.  No cóż trochę strapiony poszedłem dalej. Potem udałem się dalej drogą i doszedłem do zarośli w której kiedyś było gospodarstwo, a teraz stały resztki domu i zabudowań a przed nim stał krzyż. Oho tutaj taki nowy krzyż i nikogo wokoło? Nie wiem dlaczego tam stał, może symbolizował jakąś tam tragedię? Nie wiem, ale ładnie mi się skomponował do zdjęcia. Teren robił się coraz bardziej grząski i widać, że ostatnio dużo popadało. Wracając spotkałem jeszcze krzewy czarnego bzu więc nazbierałem trochę na sok i idąc do auta widzę, masę nawłoci, oj takie ilości? No tak na łąkach i polach dużo ich teraz, chyba za bardzo się rozrosły? Zadowolony z wyprawy wracam do auta, a tam widzę, że zapomniałem go zamknąć. Ale miałem szczęście, że nikt się nim nie zainteresował. Pod wieczór robiąc jeszcze parę fotek udałem się do domu.

























sobota, 11 września 2021

Zachód słońca 1 IX 2021

      Zachód słońca na obrzeżach mojego miasta od strony Bielan. Czasami mimowolnie zerkam na wieczorną pogodę za oknem i lecę na spacer, by zobaczyć jeszcze zachodzące słońce, i nawet udało mi się zabrać ze sobą aparat. 👍😁

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

wtorek, 7 września 2021

Ściejowice pod Krakowem

      Ściejowice w pobliżu Piekar pod Krakowem to ładny teren choć trochę dziki, gdzie znajdują się skałki wapienne na których znajdowało się dawniej grodzisko. Jest stąd przepiękny widok na Piekary i Tyniec oraz w dali Bielany a  z drugiej strony na Skawinę i pogórze. Warto tam zaglądnąć choć nie jest łatwo tam trafić, bo trzeba od drogi jechać polną drogą i można trochę się pogubić. Niemniej po pokonaniu trudności znajdziemy się w terenie trochę podmokłym, tym bardziej , że zaraz są wały wiślane i teren jest grząski. Zapraszam na małą relację z tej wycieczki.

















sobota, 4 września 2021

Wilcze Doły

      Między Brzeziem a Cichawą znajdują się Wilcze Doły, bardzo osobliwy cmentarz z okresu I wojny światowej, gdzie leżą razem wrogowie i przyjaciele w jednym miejscu. Ten osobliwy i niewielki cmentarz umiejscowiony jest w środku wielkiego samotnego pola i robi niesamowite wrażenie. Warto tam go odwiedzić, zjeżdżając nieco w głównej drogi Kraków - Rzeszów  A4 w miejscowości Brzezie w kierunku południowym do Niegowić pierwszej parafii św. Jana Pawła II. Dobrze, że miejscowi dbają o ten kawałek historycznego miejsca, gdzie pewnie w latach pierwszej wojny odbywały się walki na pobliskich polach. Cześć i chwała bohaterom! Pierwsze zdjęcia zrobiłem z drugiej strony Wilczych Dołów od strony Grodkowic, a następne objechałem naokoło i wszedłem w samo pole ścierniska rzepaku i właśnie to ścięte pole dodawało niesamowitego charakteru temu miejscu.