sobota, 29 października 2022

Złota jesień

      Prawdziwą złotą jesień mamy teraz i chyba jesteśmy zadowoleni, że jest taka ładna i do tego jest tak ciepło. Dawniej pamiętam jesień kojarzyła mi się z wilgocią, mgłą, deszczem, i zimnem. A teraz w październiku mamy ją w przepięknej odmianie...złota i słońca. A w lesie gdy idziesz tak pośród kolorowych drzew i słońce świeci na bezchmurnym niebie wydaje się, że jesteś w niebie. Przyroda idealnie dopasowuje się do naszych pragnień, a gdy możemy uciec na chwilę od swoich zajęć i być tam w lesie, doznajemy owego szczęścia, które jest  balsamem na rany trudów dnia. Te brzozy spotkałem na uroczej polanie na skraju Lasu Bronaczowa od strony Mogilan.











środa, 26 października 2022

Piękna jesień

     Wybrałem się po raz kolejny do Lasu Bronaczowa, gdyż sprzyjająca jesienna pogoda zachęciła mnie,abym znowu tam pojechał. Tym razem poszedłem w inne miejsce i muszę powiedzieć, że znów mnie oczarował. Ten las tak niedaleko od Krakowa jest alternatywą dla Lasku Wolskiego, który już znam od lat. A tutaj są jakby większe możliwości spacerowania. Jesienne kolory urzekają nadal, więc czemu nie skorzystać z okazji. Piękna jesień tego roku zostanie na długo w pamięci, zapraszam na wspólny wypad...

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

poniedziałek, 24 października 2022

Intensywność jesieni

      Może już macie dość tej jesieni. Kolory liści ciągle nas czarują. Gdzie nie popatrzeć wszędzie brązowo, czerwono, żółto. Tak i z nadmiaru szczęścia można osłabnąć, ale pomyślcie, że zaraz mogą być szare długie dni i deszcze nie spokojne. Wilgoć i krótkie dni, a do zimy jeszcze trochę, więc hulaj dusza i do lasu, lub do parku marsz... Tak dziś znowu kolorowe liście z Lasu Bronaczowa, bo odkrywam ciągle ten las, a jest ogromny, to pozostałości po wielkiej puszczy z przed lat...











piątek, 21 października 2022

Szał jesieni

      Jesień jest co roku, ale w tym... ukazała się w przepiękny sposób. Pojechałem sobie po raz trzeci do Lasu Bronaczowa koło Krakowa, by zaczerpnąć jesiennego powietrza i doznać uroku jesiennych barw. Wędrując po lesie spostrzegłem, że trafiłem na najbardziej intensywne barwy liści i traw. To była bajka być tam i chłonąć uroki jesieni. Z dala od miasta chodząc i robiąc zdjęcia byłem po prostu szczęśliwy. Mogłem delektować się piękną porą roku i polską przyrodą tak charakterystyczną dla tego regionu. Choć mam swoje preferencje do ziem Pałuckich, gdzie posiadam swoją działkę, to tutaj na Pogórzu Krakowskim doznaje swoistego zauroczenia, przyroda po prostu działa kojąco.  Życzę wam abyście również wybrali się jeszcze tej jesieni na spacer i doznali jego uroków wśród kolorowych drzew w promieniach słońca.











środa, 19 października 2022

Kolory jesieni

      W październiku kolory jesieni nabierają największej intensywności i dlatego warto wybrać się w teren aby tego doświadczyć. Chodzę prawie codziennie czy to do lasu, czy na łąki, aby napawać się ich barwami i raduję się jak dziecko, gdy mogę chodzić wśród kolorowych drzew i łąk. Tym razem wybrałem się na łąki za Bielanami koło Balic, gdzie mam upatrzone tereny i właśnie tam byłem 13 października. Słońce i mała mgła towarzyszyły mi przy przedpołudniowym spacerze. Dzisiejsze zdjęcia są wyselekcjonowane z pośród mnóstwa zdjęć, tak aby nie zanudzić was typowymi zdjęciami jesieni, a zarazem ukazać coś bliskiego właśnie nastrojowi jesiennemu. Na następne relacje zaproszę niebawem, ...a warto gdyż potem tam w lasach doznałem jeszcze bardziej urokliwych chwil tej jesieni.

 

 


 

 


 

 


 

 




poniedziałek, 17 października 2022

Słońce i mgła

      Te dwa atrybuty z październiku gwarantują, że w terenie jest ciekawie. Bardzo lubię, gdy słońce miesza się z mgłą. Na te zdjęcia wybrałem się do Rącznej o porannej porze, ale nie tak wcześnie jak powinienem, ale jeszcze udało mi się złapać mgłę i słońce, choć ta pierwsza szybko się unosiła, a słońce świeciło coraz mocniej. Jest coś czarownego w tym duecie, bowiem mgła nadaje tajemniczości, a słońce ciepła. Zapraszam na mój spacer, niech jesień nas czaruje!












piątek, 14 października 2022

Jesień w lesie

     Oprócz wschodów i zachodów słońca lubię chodzić do lasu, a szczególnie gdy jest sprzyjająca pogoda i urokliwe warunki. Teraz zwłaszcza jesienią taki właśnie jest czas. Można na moment zapomnieć o kłopotach i znaleźć się zupełnie w innym wymiarze. Tak , tak to właśnie drzewa i las są takim miejscem, gdzie możemy być sami ze swoimi myślami i napawać się pięknem stworzonego świata. Jak dla nas las jest bajkowym czasem relaksu, tak dla zwierząt to jedyne miejsce schronienia na stałe. Ale zwierzęta spotkać nie jest tak łatwo, no zdarza się, że pojawi jakowyś, ale szybko ucieka, i tyle po nim. A drzewa stoją i złocą się teraz najpiękniej. Zapraszam na wspólny spacer po Lesie Bronaczowa za Mogilanami koło Krakowa.

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

wtorek, 11 października 2022

Koskowa Góra

      Tę miejscówkę z widokami na Tatry i Beskid polecił mi znajomy z naszego osiedla, który prowadzi kiosk z warzywami. Sam pochodzi z tamtych stron i zachęcił mnie jeszcze wiosną, aby się tam udać, a szczególnie o świcie jak są mgły. Cały wtedy Beskid Wyspowy zalegają mgły jak się akurat trafi, a góry wystają jak wyspy. Ale tego akurat nie miałem możliwości oglądać, ale na pewno będę jeszcze polował na takowe. Dziś mała prezentacja widoków z Koskowej Góry na Beskid o wschodzie słońca z małymi mgłami, gdzie jest przepiękna kapliczka, a jesień dodała swego uroku.

 

 


 

 


 

 


 

 



poniedziałek, 10 października 2022

Noce z księżycem i gwiazdami

      Gdy tak siedziałem sam na działce, wieczorami mogłem często patrzeć na niebo. Pogoda często sprzyjała takim nocnym obserwacjom, bowiem tereny tam są odległe daleko od skupisk miejskich i czystość powietrza powodowała, że widziałem więcej. Wschodzący księżyc wyłaniający się znad lasu, czy rozgwieżdżone niebo sprzyjały, aby zanotować to w aparacie. Nie jest tak łatwo uchwycić obiekty nocnego nieba, bowiem nie zawsze aparat jest ... posłuszny, ale coś tam uwieczniłem, więc mam nadzieję, że dojrzycie je, ale lepiej oglądać fotografie przy zgaszonym  świetle, lub w miejscu zacienionym.

 

 


 








niedziela, 9 października 2022

Odlatujące żurawie

      Pewnego wrześniowego wieczoru, gdy byłem na spacerze z modlitwą, usłyszałem na niebie lecące żurawie. Przemieszczały się ze wschodu na zachód. Podniosłem głowę i udało mi się dojrzeć je w  typowym kluczu dla odlatujących ptaków. Tak, jesień powoli nadchodzi, a one muszą zdążyć dolecieć do cieplejszych krajów, by przezimować. Akurat była przepiękna pogoda i można było napawać się widokiem zachodzącego słońca. Cieszyłem się, że udało mi się spotkać owe żurawie, bowiem to nieczęsty widok, by akurat być na polu o tej porze, jak żurawie przelatują ci nad głową i to w tak przepięknej scenerii. 

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 




sobota, 8 października 2022

Mglisty poranek

      Gdy się rano obudziłem i zobaczyłem przez okno, jaka jest piękna mglista i słoneczna pogoda, to od razu wyskoczyłem jeszcze w piżamie i tylko zarzuciłem kurtkę i biegałem po łące z aparatem, by uchwycić ten niezwykły spektakl. Wszystko oczarowywało mnie i chciałem wszystko zobaczyć. Potem zjadłem śniadanie i patrzę a mgła jeszcze nie ustąpiła. Więc ponownie poszedłem do lasu, aby zobaczyć czy czasem i tam nie ma ładnych kadrów do uwiecznienia. I nie myliłem się, słońce było już dość wysoko, ale nadal czarowało we mgle, dając ciekawe promienie. Wszystko było jak z bajki, wracając zobaczyłem, że mgła już się unosi, tak więc to była ta wyjątkowa chwila, gdzie mogłem to wszystko zobaczyć i zrobić zdjęcia. Dlatego dobrze, że się pospieszyłem, bowiem potem było by już za późno. Przyroda ma dla nas wyjątkowe rzeczy, ale często są one zakryte, dlatego nawet we śnie musimy być czujni...😂👍











piątek, 7 października 2022

Wieczorne brzozy

      Kolejnego dnia również wybrałem się na podziwianie widoków o zachodzie słońca. Tym razem słońce świeciło trochę inaczej, a może godzina było trochę późniejsza, w każdym razie zobaczyłem, że brzozy rosnące obok drogi są jakieś złote. Cieplutkie światełko tak ciekawie je podświetliło, że wszystko wydawało się żółto-brązowe. To jest jeszcze wrzesień, bodajże 22, a tu jesienne kolory czarują mnie. No fakt trzeba było to uwiecznić, bo taka okazja może się już nie trafić tej jesieni. Fotograf musi zawsze być czujny, bo nie zna gdzie i o jakiej godzinie może pojawić się widowiskowe zjawisko godne uwiecznienia. 











czwartek, 6 października 2022

Tęcza i wierzba

      Tego wieczoru wybrałem się na spacer, bo czułem, że może być uroczo w terenie. Po mozolnej pracy, znowu zapragnąłem być blisko natury. Idąc, tym razem na północ w stronę właściwej wsi Chomiąży Szlacheckiej za lasem dojrzałem kolory na niebie. To albo jest tęcza, lub podświetlona chmura przez zachodzące słońce. I faktycznie po wyjściu zza lasu moim oczom ukazała się tęcza, ale nie widziałem żadnej chmury z deszczem. Mogła to być tylko pozostałość po opadach i teraz promienie słońca dały taki widok. Niemniej było uroczo i idąc dalej napotkałem przepiękną i ogromną wierzbę rosnącą przy drodze.  Wcześniej nie zauważałem jej, gdyż zawsze przejeżdżam tam samochodem. Zachodzące słońce dokończyło spektakl, gdyż niskie promienie słońca podświetliły liście i nadały wierzbie uroku.