wtorek, 28 grudnia 2021

Łąki tynieckie

      Zima już zaczęła się pojawiać, choć w naszych stronach jest jeszcze bardzo nieśmiała. Choć zimno, ale nadal mało śniegu, zobaczymy jak to dalej pójdzie. Łąki tynieckie rozciągają się od obrzeży Krakowa we zachodnim kierunku i kończą się przed Tyńcem. Spacer zimowy w pierwszy dzień Świąt zaliczyłem bardzo udany.

















piątek, 24 grudnia 2021

Święta Bożego Narodzenia

      W Święta Bożego Narodzenia 

         wszyscy składamy sobie życzenia

         bo to jest miła chwilka

         gdy świeci już nam choinka! 🌲🌟


       Zdrowych pogodnych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich 

       miłych gości! 😍👍🎂🍾🍰







wtorek, 21 grudnia 2021

Mała zimka

      Na razie jest mała zimka i mamy nadzieję, że niedługo rozpocznie się prawdziwa mroźna i śnieżna zima. Bo jak to by mogło być, aby nie było zimy... 😆 Zapraszam na spacer po moich najbliższych łąkach i namiastkę tego co powinno być.










środa, 15 grudnia 2021

Las Bielańsko-tyniecki

      Na początku grudnia wybrałem się do Lasu Bielańsko-tynieckiego, aby zobaczyć jeszcze trochę jesieni, przed nadchodzącą zimą. Skałki i buki z jesiennymi liśćmi dały klimatyczny nastrój. Potem wędrując po lesie natrafiłem na dwie mogiły pomordowanych Żydów w czasie II wojny światowej. Gehenna tego miejsca biła po oczach. Znowu kolejne moje odkrycie w lesie mogił, po Puszczy Niepołomickiej wymownie świadczące jak trudny to był czas. Niemniej las jest teraz pięknym miejscem na spacery w pobliży Krakowa.












piątek, 10 grudnia 2021

Konkurs Szopek krakowskich 2 XII 2021

      Dziś moja relacja z konkursu Szopek krakowskich, który odbył się na Rynku Krakowskim 2 XII 2021. Tradycji stało się zadość i mogliśmy ponownie po zeszłorocznej przerwie związanej z powodu pandemii podziwiać szopeczki tak misternie wykonane. Było kolorowo i radośnie, wiele uczestników wystawiło w konkury swoje dzieła. Było co podziwiać. Od 6 XII można je oglądać w Muzeum Krzysztofory, warto wybrać się na takowe, bo uroku jest wiele.



















poniedziałek, 6 grudnia 2021

Pychowickie łąki

      Początek grudnia i nadal nie ma śniegu. Wybrałem się na Pychowickie łąki, aby zobaczyć jak wygląda koniec jesieni w terenie. Wychodząc z domu świeciło słońce, ale jak przybyłem powoli widziałem, że zaraz schowa się za chmurki. Udało mi się zrobić pierwsze zdjęcie i już nagle chmury przysłoniły mi krajobraz. No trudno, szedłem dalej w nadziei, że potem jeszcze wyjdzie, ale niestety chmury coraz bardziej zaciągnęły po horyzont. Tak to jest jeśli nie pójdzie się od razu rano w teren, to potem może być różnie. Niemniej zapraszam na relacje ze spaceru jesiennego, w oczekiwaniu na lepszą aurę. 

 

 









 


wtorek, 30 listopada 2021

Uroczysko w Piekarach

      Jesienny czas sprzyja, że można zobaczyć przyrodę trochę w innej odsłonie, tzn. można oglądać miejsca, które nieraz nie są tak dostępne. Wybrałem się ponownie do Piekar, ale trochę dalej za miejscowością, na pola i łąki. Wędrując tak pomiędzy polami, doszedłem w pewnym momencie do terenów trochę podmokłych, ha pomyślałem, że będzie tam ciekawie. I owszem nagle natrafiłem na moczary i uroczysko, które w świetle słonecznego dnia, dało przepiękny widok. Tak w inny czas pewnie  bym tam nie trafił, bowiem trawy rosną tam wysokie i zawsze można być narażonym na jakieś kleszcze, czy komary. Teraz było uroczo. Lubię takie niespodzianki i cieszę się, bowiem to co zobaczyłem bardzo mi się spodobało i może czasem wybiorę się tam i także o innej porze.


















piątek, 26 listopada 2021

W listopadowym lesie

      Gdy opadną liście, to wydaje się, że przyroda poszła spać. Wybrałem się właśnie w taki czas do lasu, aby zobaczyć jak tam to wygląda. Choć pogoda nie była jakaś rewelacyjna, to można było napawać się urokami późnej jesieni. Liście w większości już opadły i zrobiły bardzo miły dywanik. Chodząc po nich, szurałem i napawałem się ich żywym dźwiękiem. Ma w sobie coś takie szuranie, niczym mowa liści, która bardzo uspokaja. Choć kolejny raz doznałem zawodu, bowiem ostatnio zauważyłem, że gdy znajdę sobie jakieś ciekawe ustronne miejsc, to w niedługim czasie, coś psuje to właśnie miejsce. I tak było i tym razem. Mój las nie tak dawno odkryty zrobił się całkowicie nie do poznania. Ogromne maszyny wjechały do niego aby zrobić przycinkę drzew, ach!, jaka szkoda, tyle zaoranej w lesie ściółki i drogi prowadzącej do środka lasu. Po pokonaniu niewygód dotarłem dalej i tam widok zrekompensował niewygody wcześniejsze. Tak przyroda jest piękna i warto w każdy czas chodzić do lasu.