Na początku grudnia wybrałem się do Lasu Bielańsko-tynieckiego, aby zobaczyć jeszcze trochę jesieni, przed nadchodzącą zimą. Skałki i buki z jesiennymi liśćmi dały klimatyczny nastrój. Potem wędrując po lesie natrafiłem na dwie mogiły pomordowanych Żydów w czasie II wojny światowej. Gehenna tego miejsca biła po oczach. Znowu kolejne moje odkrycie w lesie mogił, po Puszczy Niepołomickiej wymownie świadczące jak trudny to był czas. Niemniej las jest teraz pięknym miejscem na spacery w pobliży Krakowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz