Dawno tutaj nie byłem. Chyba z półtora roku, kiedy rozpoczynałem swoją przygodą z fotografią. Teraz mam trochę lepszy sprzęt do fotografowania, więc mogę być spokojny, że moja relacja będzie trochę lepszej jakości. Wtedy byłem tylko z telefonem smartfonem, ale i tak udało mi się wtedy zrobić dość dobre zdjęcia wschodu słońca nad tym jeziorem. Potem byłem jeszcze chyba raz, ale o innej porze roku. Dziś jest styczeń u mnie bezśnieżny, ale za to trochę chłodny. Chciałem zobaczyć jak prezentuje się to jezioro poza sezonem pływackim i rekreacyjnym. I wypadło to nawet bardzo korzystnie. Zapraszam na wspólny wypad nad jezioro w Kryspinowie, koło Krakowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz