poniedziałek, 28 października 2024

Piekary o świcie

      Po ostatnich wojażach po Piekarach, postanowiłem jeszcze raz tam pojechać, ale o świcie. Te ostatnie zdjęcia jesiennych wierzb, uświadomiły mi, że Piekary mają ogromny potencjał i muszę jeszcze pojechać tam o świcie. Nie czekałem długo, bowiem za parę dni pogoda zapowiadała, że będzie piękny poranek. Pojechałem trochę dalej w głąb miejscowości bliżej Rącznej. Gdy udałem się na miejsce zorientowałem się, że przyjechałem o wiele za wcześnie jak na wschód słońca. Czas wypełniłem sobie spacerując w blasku zachodzącego księżyca i robiąc zdjęcia jeszcze kiedy było ciemno. Dzień powoli wstawał, a ja mogłem mogłem poczuć "magię" poranka, choć do końca nie lubię tego określenia, ale wszystko wokoło robiło się niecodzienne. Brzask dnia ukazywał wszystkie szczegóły i mogłem delektować się blaskiem wschodzącego słońca razem ze zimnym porankiem.

 

 





 

czwartek, 24 października 2024

Piekarskie wierzby

      Na przeciw klasztoru w Tyńcu, po drugiej stronie Wisły rosną przepiękne wierzby, które w tym jesiennym czasie prezentują się wyjątkowo urokliwie. Pojechałem tam w połowie października, aby zobaczyć czy ich jesienny czas jest właśnie teraz. Pogoda dopisywała, więc bardzo się uradowałem, że mogłem wędrować pośród nich i oglądać jesienne kolory. Same wierzby są dla mnie tematem do nostalgii i powrotu do tego co istotne w naszej polskiej tożsamości. Były zawsze oznaką ukochania naszego kraju i często utożsamiane są z muzyką Fryderyka Chopina. Te tutaj w Piekarach są dorodne i mogą choć na chwilę przenieść nas w minione czasy...









sobota, 19 października 2024

Podgórska jesień

      W poszukiwaniu jesieni udałem się w okolice Harbutowic w kierunku Beskidu Makowskiego. Po przyjeździe zaparkowałem samochód na łące przy drodze koło lasu, aby mieć blisko do wędrówki. Nagle pojawił się miejscowy jegomość, stwierdzający, że to jego łąka. Więc grzecznie go przeprosiłem i zapytałem, czy mogę zostawić tutaj swój samochód. Po chwili wypalił, że trzeba zapłacić za postój, no więc utargowałem z 10 na 5 złotych i dałem mu, bo nie chciałem wracać na dół do głównej drogi. Rolnik poszedł dalej, a ja skierowałem się na moją jesienną wędrówkę w górę do lasu i na szczyt. Po powrocie zauważyłem, że koło mojego samochodu, właśnie na tej łące stoi 4 samochody. Domyśliłem się, że są to auta grzybiarzy, których trochę spotkałem w lesie. No tak, wszyscy zostawiają tam samochody bez pytania i idą do lasu, a ja musiałem natknąć się na miejscowego trochę podejrzanego pana, który...wymusił na mnie zapłatę za postój auta. Podejrzewam, że wcale to nie była jego łąka, tylko potrzebował pewnie na piwko trochę grosza... Niemniej po przygodzie z nim, jednak warto było tam pojechać, bowiem przepiękne są tam tereny podgórskie, a szczególnie teraz wczesną jesienią. 😂








poniedziałek, 14 października 2024

Stawy leśne

      Leśne stawy o poranku w Lesie Bronaczowa zachwyciły mnie już swym jesiennym wyglądem. Choć jesień taka prawdziwa, jeszcze do nas nie dotarła, ale już ten plener to zapowiadał. Ciepłe słonko i światłocienie układały się w piękne obrazy. Dobrze, że zmiany jesienne dokonują się tak stopniowo, można bowiem poszukać sobie odpowiednich miejsc i czas, aby obserwować zachodzące zmiany w przyrodzie. Tu byłem 8 października, więc nie tak dawno, a już teraz widać postępującą jesień. Dziś jest więcej kolorów i kiedy słońce dopełni reszty, można poczuć się jak w kolorowej bajce.








środa, 9 października 2024

Wrześniowe obrazki

      Koniec września spędziłem na wyprawie do Rącznej koło Krakowa. Pogoda była słoneczna i można było użyć do woli na jesiennym spacerze. Teraz czekamy jeszcze na większe jesienne kolory liści, ale i we wrześniu było widać, że jesień idzie tuż tuż. Rączna koło Piekar niedaleko od Krakowa jest to teren typowo rolniczy, ale niemniej można tam pochodzić po łąkach, mokradłach i trochę leśnych terenach. Lubię tam zaglądać, bowiem jest tam spokój i ładna perspektywa dalekich widoków. Można poczuć bliskość miasta, a zarazem odnaleźć wieś. Pola są zagospodarowane, teraz tam pełno kukurydzy i pola przygotowane na jesień. Niedługo zrobi się kolorowo i będzie można także doświadczyć jesiennych uroków. Trochę i teraz udało mi się uchwycić jesienne zakątki.









czwartek, 3 października 2024

Początki jesieni

      Pod koniec września udało mi się pojechać na jesienny rekonesans do Lasu Bronaczowa koło Krakowa. Jesień jeszcze nieśmiało zaczęła się pojawiać, widziałem trochę grzybów i wrzosów, ale w małych ilościach. Tak samo drzewa, dopiero zaczynają się żółcić, bo widać, że w tym roku będzie jesień trochę opóźniona. Ale niemniej udało mi się zaliczyć udany plener. Teraz jest bardzo romantycznie w lesie, więc warto wybrać się do niego. Można wędrować ścieżkami i alejkami i delektować się pięknymi ogromnymi drzewami, a pośród nich jest  jeszcze wysoka zielona trawa. A na polankach, jak zaświeci słońce, to są już pierwsze jesienne kolory. Ten las to pozostałość po Puszczy, więc jest gdzie pochodzić. Od Krakowa dosłownie 25 minut jazdy samochodem Zakopianką i już jest się w lesie.









wtorek, 1 października 2024

Wakacje na Pałukach cz.10

      Dziś zakończenie mojej relacji z Wakacji na Pałukach, na których byłem od końca lipca do połowy września tego roku. Dziesiąta relacja może z nieznanych Wam terenów, bowiem nie zawsze jest po drodze tam pojechać. Region ten jest na granicy dwóch krain, Wielkopolski i Kujaw. Ja byłem bardziej na wschód, okolice Żnina, Biskupina i Mogilna. Przyroda jest tam wyjątkowo piękna, tereny rozległe, mili ludzie, słowem warto tam pojechać.



Dzika grusza


Wierzba


Czasami jechałem rowerem


Bajkowy las


Dzikie rancho



Modrzewie w lesie