Pod koniec września udało mi się pojechać na jesienny rekonesans do Lasu Bronaczowa koło Krakowa. Jesień jeszcze nieśmiało zaczęła się pojawiać, widziałem trochę grzybów i wrzosów, ale w małych ilościach. Tak samo drzewa, dopiero zaczynają się żółcić, bo widać, że w tym roku będzie jesień trochę opóźniona. Ale niemniej udało mi się zaliczyć udany plener. Teraz jest bardzo romantycznie w lesie, więc warto wybrać się do niego. Można wędrować ścieżkami i alejkami i delektować się pięknymi ogromnymi drzewami, a pośród nich jest jeszcze wysoka zielona trawa. A na polankach, jak zaświeci słońce, to są już pierwsze jesienne kolory. Ten las to pozostałość po Puszczy, więc jest gdzie pochodzić. Od Krakowa dosłownie 25 minut jazdy samochodem Zakopianką i już jest się w lesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz