Jeszcze udało mi się zaliczyć piękny poranek jesienny z przepięknymi kolorowymi liśćmi w listopadzie. Małe kolorowe krzewy dawały niesamowite odcienie brązu, czerwieni, pomarańczy i żółci. Po kilku dniach niestety opadła większość listeczków, więc dobrze, że udało mi się tam być i utrwalić ulotne jesienne chwile.
Niby dość długo trwała ta jesień, a wydaje się, że szybko minęła :/ Teraz tylko byle przetrwać do kwietnia :)
OdpowiedzUsuńTak wszystko mija dość szybko, ale zimę to z synem bardzo lubimy, więc mam nadzieję, że uda mi się zrobić jakieś ciekawe zdjęcia zimowe, czego i Tobie życzę! :)
Usuń