sobota, 4 stycznia 2020

Styczniowe pejzaże

     Początek stycznia choć jeszcze nie ze śniegiem kusił, aby zrobić spacerek celem napawania się pięknem słomiano-brązowych krajobrazów. Takie kolory są wyjątkowe, bo minęły już czerwone, żółte i pomarańczowe liście i pejzaże są takie poważne i zarazem piękne w swym subtelnym klimacie. Warto wybrać się jeszcze na spacer, bo nie jest jeszcze tak zimno i można spokojnie oddać się klimatom oczekiwania na zimę, jak i na ciepło, które wiosną zawita. Widać, że przyroda lubi ciepło i wszystko tak jakby zawiesiło swe funkcje. Zapraszam na mały rekonesans po łąkach i suchych trawach.


Miejsce rozrostu płazów, ale na razie śpią...

















 

2 komentarze:

  1. Jeszcze do pełni szczęścia brakuje nieco czystego nieba. Zwłaszcza w weekendy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, ładne niebo i dobre światło jest podstawowym warunkiem do dobrych zdjęć. Ja, jak jest piękna pogoda, lecę zaraz gdzieś porobić fotografie, bo wiem jak od dobrej pogody to zależy, czy wyjdą ładnie i ciekawie. 🙂

      Usuń