niedziela, 6 grudnia 2020

Bronowice i szron

     To było na początku grudnia, drugiego dnia miesiąca wybrałem się na mały rekonesans do Bronowic pod Krakowem, gdzie Stanisław Wyspiański przebywał przed laty i pewnie tam spacerował oraz gdzie czerpał natchnienie  do napisania swojego słynnego "Wesela". Ten piękny teren jest i dziś ciekawy, a szron który tam spotkałem nadał uroku spaceru.
























2 komentarze:

  1. Szron, to najpiękniejsza rzecz, jaka może się przytrafić fotografowi przyrody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, też bardzo lubię szron i można wtedy zrobić bajkowe zdjęcia! :)

      Usuń