W dalszym ciągu pokazuję wyprawę do lasu Bronaczowa. Tym razem wybrałem się w inny rejon i było to raczej z rana, w słoneczną pogodę. Swym urokiem zadziwił mnie bardzo, odsłaniając inne zaułki. Trafiłem na mokradła, trudne ostępy i miłą polankę ze sosnami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz