Pod koniec kwietnia wybrałem się do Bielan. Początki wiosny były już widoczne. Pierwsze zielone listki pojawiły się na drzewach i krzewach. Robiło się już coraz cieplej i zieloniutkie listki robiły niesamowity bajkowy klimat. Mam tam piękną brzozową aleję, która w świetle południowego słońca robi duże wrażenie. Ta aleja gdy stanie się właśnie w kierunku południowym świeci niczym seledynowy brzask upojnej zieleni. Lubię tam przebywać i napawać się blaskiem świeżej zieleni, a słońce robi resztę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz