piątek, 10 maja 2024

Spacer nad wałami wiślanymi

      Na ten spacer nad wałami wiślanymi wybrałem się... rowerem, bowiem chciałem szybko być w plenerze, tak by jeszcze złapać przedwieczorne słońce nad Wisłą. I trochę się udało, choć nie było jakiegoś wyjątkowego światła, niemniej było miło. To byłem trochę nad rzeką, a trochę pomiędzy nią i wałem. Tutaj zieleń dostosowuje się do warunków jakie daje wilgoć od rzeki. Krzewy kwitły w najlepsze, choć jest tam trochę dziko. Drogi rozjeżdżone przez Jeepy, zapewne rybaków powodowały, że trudno było jechać rowerem, więc szedłem pieszo i robiłem zdjęcia. Spotkałem zająca, który w ogóle mnie nie zauważył...dopiero jak zjadł posiłek niespiesznie odskoczył. Był to udany wypad nad rzekę, gdzie mogłem choć trochę nacieszyć się przyrodą. Zaczynał się dopiero majowy weekend, więc można było liczyć na ładną pogodę w tym roku.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz