Witam po przerwie letniej. Cały czas w minionym okresie byłem na swoim ranczo na Pałukach. Pracy było ogrom do wykonania, więc tak bardzo nie miałem czasu chodzić po plenerach, ale zawsze starałem się coś ciekawego zaliczyć. Dziś moja relacja z wypadu do lasu na obrzeżach Ameryki niedaleko Niestronna i Parlinka. Bardzo lubię chodzić po lesie a szczególnie gdy jest tak ładny. Grzybów nie było tak wiele, więc mogłem zaliczyć urokliwe lasy i pola. Tym razem wybrałem się na rowerze, gdyż pogoda była bardzo sprzyjająca i mogłem być w wielu miejscach dość daleko oddalonych od rancza. W miarę możliwości zaliczałem moje ulubione miejsca związane często z dzieciństwem kiedy dane mi było wiele razy bywać tam i teraz wspominałem jak bardzo są te tereny bliskie mojemu sercu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz