Pod koniec listopada wybrałem się do Liszek pod Krakowem, bo wiem, że tam są ciekawe rozległe pola i teraz mogą ładnie wyglądać. Pogoda była słoneczna , choć rano był przymrozek. Znam tam samotnie rosnący dąb wśród pól teraz obsianej kukurydzą, ale w poprzednie laty zbożami. Bardzo się cieszę, że ktoś docenia, że na jego polu rośnie takie drzewo i nie chce go usuwać, a dla mnie jest ciekawym obiektem do fotografii. Nie bardzo umie go dobrze sfotografować, bo to i pora nie zawsze jest odpowiednia i rośnie niedaleko innych krzewów i miedzy. Tak więc jeszcze będę musiał popracować kiedyś nad nim. Teraz pokazuję te tereny przed zimowe i też uważam, że jest tam potencjał. W pobliżu są tereny podmokłe od rowu wodnego, gdzie można trochę poczuć się, jak na jakiś niedostępnych ostępach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz