niedziela, 4 października 2020

Zachód słońca z furmanką

      Bardzo lubię zachody słońca a szczególnie kiedy mogę je podziwiać nad jeziorem. Nie ma aż tak ich wiele koło mojego miejsca zamieszkania, do których jest swobodne dojście. Trzeba po prostu wpychać się na czyiś teren lub kombinować, aby można było zrobić zdjęcia. Udało mi się zaliczyć ciekawe jeziorko, choć może jest to raczej staw rybny ale bardzo duży i był do niego w miarę swobodny dojazd. A mianowicie Jezioro Jasanówka koło Krakowa od strony Skawiny. Na dodatek znajdował się tam osobliwy wehikuł czasów minionych, więc tym bardziej uważam, że sesje zdjęciową miałem bardzo udaną. Takie stare furmanki choć już nie na chodzie, stanowią wielką atrakcję w dzisiejszych czasach, a tym bardziej, że stała swobodnie w trawie koło drogi nad jeziorem, ale był to już teren prywatny.



















4 komentarze: