wtorek, 29 lipca 2025

Słońce na niebie

      Będąc na ostatnim plenerze zauważyłem, że położenie słońca na niebie dość szybko zmieniające się powodowało, że krajobraz stawał się diametralnie różny. Położenie słońca i jego intensywność bardzo wpływało na to jak wyglądała przyroda w stosunku do światła słonecznego. I można stwierdzić z pewnością, że właśnie jasność słońca powodowała, że krajobraz w tym samym miejscu był co chwila inny. To są dalej tereny koło Krakowa w kierunku zachodnim, gdzie ostatnio byłem i cieszyłem się bardzo na tak udany plener. Miejsce,  oczywiście jakich wiele w Polsce, więc nie trzeba szukać gdzieś bardzo daleko od swojego miejsca zamieszkania i wystarczy tylko wyjść z domu i rozejrzeć się wokoło, a na pewno coś znajdziecie by cieszyć  się pięknymi widokami. 

 

 





 

piątek, 25 lipca 2025

Lato na polach

      Lato w pełni, więc na polach widać jego oznaki. Wszędzie zboża żółcą się i powoli przychodzi czas żniw. Na niektórych polach widać już ścięte zboże, a na innych jeszcze jest czas dojrzewania. Teraz jest najpiękniejszy czas aby zobaczyć lato w pełni i jak tylko pogoda jest słoneczna, można doznać wielu wrażeń estetycznych. Wybrałem się późnym popołudniem do Rącznej za Piekarami koło Krakowa w kierunku Liszek. Są tam pola i łąki bardzo urokliwe i to tak blisko miasta. Wszystkiego dopełniło popołudniowe światło słoneczne powoli chylące się ku zachodowi. To jest piękna pora na wyprawę za miasto.

 





 

 

czwartek, 10 lipca 2025

Wiejskie drogi

      Wiejskie drogi zawsze wywołują sentyment. Człowiek z miasta szczęśliwy jest kiedy może przemieszczać się takimi w terenie, ale muszą być takie wiecie, typowo polne, niekiedy z trawą pośrodku, piaskiem i być z dala od miasta. W tedy człowiek poczuje się, że natura jest bliżej niego. Zawsze tak mam kiedy jestem na terenach wokół mojego rancza na Pałukach. Ale takich dróżek na pewno jest więcej i gdzie indziej, ja w każdym razie utożsamiam się z nimi tam gdzie mogłem w dzieciństwie takimi przechadzać się na wakacjach u wujostwa. Teraz cieszę się, że jeszcze pozostawione są takie dróżki naturalne, bez ubitych traktów takie swojskie. Może na Podlasiu są jeszcze takie wiejskie drogi i chwała tym którzy lubią owe, bowiem cywilizacja jest z dala od nich. Oczywiście ludzie wiejscy może inaczej na nie patrzą, kiedy muszą zmagać się z nimi w czasie deszczu, czy zimą. Mnie takie drogi nie odstraszają i są jeszcze bardziej urokliwe. Dziś mała prezentacja wiejskich dróżek z okolic mojego rancza na Pałukach.

 





 

 

wtorek, 8 lipca 2025

Pałuckie pola

      W czerwcu i na początku lipca przebywałem na Pałukach na swoim ranczo. Pogoda była jak na tamte rejony dość surowa, bowiem większość dni było stosunkowo chłodno i trochę padało, choć też było wiele słonecznych dni.  Nie mniej Pałuki zawsze rekompensują swym urokiem. Kiedy w poprzednie lata przyjeżdżałem tam w lecie, to było przeważnie gorąco i sucho. Teraz zaznałem trochę innych warunków, ale to nie przeszkadzało zachwycić się tamtejszą przyrodą i krajobrazami. Koniec wiosny i początki lata zawsze są piękne. Zieleń jest już na tyle rozrośnięta i bujna, że można pozachwycać się nią właśnie na takich terenach intensywnie. Lubię takie rozległe pola i dojrzewające zboża, a polne kwiaty dodają im uroku.

 

 





 

 

niedziela, 1 czerwca 2025

Pod wieczór nad Wisłą

      Pod koniec maja wybrałem się pod wieczór na plener do Pozowic /małopolska/ aby zobaczyć jak wygląda przyroda nad wodą o tej porze roku. Wiosna bądź co bądź jest trochę zimna, ale zieleni to nie przeszkadza i rozwija się w najlepsze. Nad wodą zawsze jest przyjemnie bowiem oprócz uroków zielonych krajobrazów można doznać wrażeń od wody i odbijających się blasków światła, co sprzyja na urozmaicenie kadrów. Niestety nie miałem możliwości na jakieś bardzo atrakcyjne zdjęcia bowiem dojście do Wisły było raczej ograniczone przez nadmiar rozwiniętej zieleni, ale nie mniej przetarłem sobie drogę i trochę pobyłem nad wodą.

 

 





 

 

 

czwartek, 22 maja 2025

Zielone pola

      W maju na polach jest już zupełnie zielono i powoli wszystko dojrzewa. Wybrałem się do Piekar niedaleko Krakowa. Są tam urocze zakątki, gdzie można szybko od miasta przenieść się w wiejskie klimaty. Łany jęczmienia i innych upraw ogarniają okolicę. Wędrowałem i delektowałem się miejsce i czasem, który choć w zimny miesiąc ale można było doświadczyć uroków po surowym marcu czy kwietniu. Wreszcie wszystko jest zielone. Drzewa i krzewy, trawy i kwiaty, uprawy i drogi są zielone. Świeża zieleń działa kojąco. Tylko te temperatury, wciąż jest zimno. No może w czerwcu będzie prawdziwa wiosna.

 

 





 

czwartek, 15 maja 2025

Majowa zieleń

      Teraz w maju zieleń robi się najbardziej soczysta i świeża. Wszystko już prawie rozkwitło, a choć jest czasami zimno, zieleń nie daje się i wszędzie jej pełno. Maj to intensywny czas dla wzrostu przyrody i wszystkie drzewa i krzewy ścigają się kto pierwszy. Wybrałem się do Harbutowic niedaleko Krakowa w kierunku Kalwarii Zebrzydowskiej. Bardzo lubię te miejsca, bo znajduję się tam przepiękny stary samotny dąb i można o każdej porze roku go dobrze sfotografować, a poza tym okolice są wyjątkowo malownicze.  Zieleń buja po oczach aż nie chciało się z stamtąd wyjeżdżać. 









czwartek, 8 maja 2025

Kwitnący rzepak

      Pomiędzy Liszkami a Piekarami rozciągają się pola na których można było spotkać kwitnący rzepak. Te łany żółtego kwiecia robią wrażenie, podobnie jak w lecie dojrzewające zboża, które swą słomkową barwą malują letnie pola. Teraz rzepak jest bardzo intensywny swej barwie, więc można doznać zachwytu tym kolorem. Świeża zieleń dodaje urozmaicenia, więc chętnie wybieram się o tej porze na pobliskie pola pod Krakowem. Moją wędrówkę rozpocząłem od miejsca gdzie dobrze było widać z daleka rzepak wraz z kościółkiem w Liszkach, by wejść bardziej intensywnie pomiędzy polami, a wręcz przez rzepak na drugą stronę łąk. Zapach nęcił nie tylko mnie, widziałem pełno pszczółek z pobliskiej pasieki, więc miodzik rzepakowy będzie udany. 









niedziela, 4 maja 2025

W wiosennym sadzie

      W Czułowie jest taki sad, gdzie można zobaczyć jak wiosna rozkwita wśród owocowych drzew. Wszędzie pełno kwitnących drzew, a że pogoda była słoneczna, więc można było doznać wiele uroków wiosennych. To był piękny dzień i z zapartym tchem przechadzałem się tam, aby poczuć wiosnę. Kwitnące sady dają chyba najwięcej uroków kwietnia czy maja. W mieście może i szybciej wszystko kwitnie, ale nie ma takich szpalerów okwieconych drzew. Moja mała relacja właśnie z takiego owocowego sadu.

 

 





 

wtorek, 22 kwietnia 2025

Wiosenny las

      W wiosennym lesie jest pięknie. Po zimie i takich trochę nieco szarych dniach wiosny, wreszcie zieleń zaczęła się rozwijać. Wystarczyło trochę więcej ciepła i słońca i zrobiło się od razu milej. Tym razem pojechałem do lasu, aby zbadać jak wiosna robi postępy właśnie tam. I muszę stwierdzić, że w plenerze wiosna przychodzi o wiele później niż w mieście. Widocznie miasta są cieplejsze i roślinki szybciej się rozwijają, ale nie mniej w Lesie Bronaczowa było uroczo. Tak przyroda już nie śpi i szykuje się do rozwoju. Pojawiają się pierwsze leśne kwiatki, ja trafiłem na szczawik zajęczy. Nawet zwykłe pierwsze zielone trawy robiły wrażenie, bo przecież nawet i tego nie było w lesie, a jeśli już to bardzo suche i brak w ogóle zieleni. Wiosna jest już pewna i można iść do lasu.   










wtorek, 8 kwietnia 2025

Wyprawa przedwiosenna

      Na tę wyprawę wybrałem się pod koniec marca do Czubrowic w Jurze Krakowskiej. Są tam malownicze tereny, gdzie można odpocząć, pomodlić się na Golgocie Czubrowickiej, a także pospacerować po płaskowyżu. Tym razem poszedłem trochę dalej niż zazwyczaj, bo ciekawiło mnie zawsze co jest dalej? I fakt tereny za miejscowością są bardzo ciekawe i bardzo spokojne, gdzie można delektować się rozległymi widokami. Gdzie nie gdzie widać skałki wapienne, dowód , że jesteśmy na Jurze i daleka perspektywa, gdzie widać bardzo urokliwe pejzaże. Na samym końcu wędrówki zobaczyłem ustawione samotne krzesło pod drzewem, pewnie ktoś go tam postawił, aby można było odpocząć i podziwiać dalekie widoki. No tak... spokój tam i pusto, co bardzo lubię.

 




niedziela, 30 marca 2025

Zakamycze

      Przed wieczorem wybrałem się za Bielanami do Zakamycze. Jest to zaraz za Laskiem Wolskim, gdzie znajduje się Obserwatorium Astronomiczne UJ. Są tam bardzo ciekawe tereny na rekonesans przyrodniczy, gdzie bowiem rosną wierzby, są bardzo błotniste drogi, bardzo ładna droga wśród młodych brzóz i poza tym można na górce pożegnać dzień przy zachodzie słońca. Więc musiałem trochę pokonywać teren w cholewach, bowiem wszędzie było dość mokro. Zapraszam na krótki spacer.

 

 





 

 

poniedziałek, 24 marca 2025

Przedwiosenny plener

      Na początku marca wybrałem się na przedwiosenny plener do Rącznej niedaleko Krakowa. Pogoda była sprzyjająca, więc cieszyłem się, że mogę przed zachodem dnia wybrać się właśnie tam. Są tam rozległe tereny, jakie bardzo lubię i mogłem także spotkać trochę podmokłych terenów, o czym świadczy, że jednak jest trochę wilgoci na polkach. Dziś pierwsze oznaki, że wiosna już blisko.