wtorek, 16 marca 2021

Stawek

     Wiosna powoli zagląda już do nas, choć bardzo nieśmiało. W sobotę 13 marca postanowiłem wybrać się , aby zobaczyć jakie są możliwości zobaczenia pierwszych oznak wiosny, ale poza uroczą pogoda, to jeszcze daleko do zwiastunów zielonych liści. Stawek przy ul.Widłakowej w Krakowie niedaleko wałów wiślanych był ciekawym miejscem, ale prawdę mówiąc trochę dzikim. Nie myślałem, że aż tak dzikim i trudno dostępnym. Przedzierałem się przez chaszcze, aby choć trochę zbliżyć się do wody, a raczej zamarzniętej jej powłoki i udało mi się, choć z przygodami dotrzeć na  brzeg stawu. Widok był warty trudu, a po drugiej stroni staw był już bardziej zadbany, ale pewnie jest to teren prywatny więc musiałem się zadowolić tylko zarośniętą stroną stawu. Znalazłem na jego brzegu ogromniej wielkości samotną głowę ryby, pewnie pozostawioną przez rybaków, ale była tak niesamowita, że raczej postanowiłem, że nie zrobię jej zdjęcia, aby nie straszyć jej widokiem. Niemniej była ogromna, tak więc doszedłem do wniosku, że w takim niepozornym stawku,  mogą być ryby pokaźnych rozmiarów. Szkoda mi bardzo ryb, są takie piękne, a muszą być ofiarą niejednego łowcy, nie mówiąc już o innych zwierzętach które żyją z ryb, choćby ptaki czy ssaki. Ale trudno smutek rekompensował piękny widok otaczającej mnie przyrody.

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

2 komentarze:

  1. Do wiosny jeszcze trochę, bo dziś np. u mnie spadł śnieg ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, u mnie podobnie, ale miejmy nadzieję, że już nie długo będzie wiosna! :)

      Usuń