Po zachodzie słońca wracając na ranczo, niebo nadal zaskakiwało swoją barwą. Choć słońce było już za horyzontem, to nadal nadawało niebu piękne kolory. Okolicę powoli ogarniał zmrok a w dali zaczęła pojawiać się mgła. Krajobraz stawał się bardzo nastrojowy i można było również doznać zachwytu. Zatrzymałem się i zrobiłem parę zdjęć, by również i tę chwilę uwiecznić. Towarzyszący mi syn, również uległ czarowi i sam zwrócił uwagę na owe mgły, które nadawały tajemniczości i były pięknym dodatkiem do całości. Warto i po zachodzie słońca wpatrywać się w niebo, bo ma dla nas niezwykły spektakl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz