piątek, 2 września 2022

Zachód słońca

      Myślałem, że nie ma nic piękniejszego nad wschód słońca i to z mgiełką. Ale ten zachód słońca urzekł mnie ogromnie. Pałuki, połowa sierpnia, gorący dzień, że nie było gdzie się schować. Na zdjęcia wybrałem się dopiero wieczorem. Zauważyłem już wcześniej na pobliskich polach, samotne suche drzewo i pomyślałem, że byłby tu niezły kiedyś zachód słońca. I faktycznie kolory i nastrój bardzo mnie zaskoczył, pojawiła się ciekawa chmura, a bonusem były...ptaki. Siedziały na tym drzewie /drugi kadr/ i sobie odpoczywały, gdy nagle pojawiły się większe ptaki i tamte, zapewne szpaki musiały odlecieć i ustąpić im miejsca. /trzeci kadr/. Te drugie to mogły być kruki, bo w tamtej okolicy dość dużo ich było. Niemniej atmosfera tego zachodu była ciekawa, gdzie niskie słońce wkomponowało się niesamowicie pod suchymi gałęziami, purpura odcieni dodawała nastroju.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz