sobota, 1 października 2022

Zachód słońca

      Jeszcze tego samego wieczoru co opisywałem wczoraj, pojechałem z nad jeziora, na pola które znajdowały się powyżej niego, aby dokładnie zobaczyć zachodzące słońce  nad horyzontem. Poszukałem naprędce dogodnej miejscówki... zobaczyłem wspaniałe drzewa, ale były na środku pola. No cóż muszę tam się dostać i choć pole było już zaorane i wzrastały jakieś małe roślinki, ostrożnie brnąłem między nimi, by znaleźć się na linii zachodzącego słońca, drzewa i aparat. Tak musiałem trochę przyspieszyć kroku, bo w każdej chwili słońce się obniżało. To był trochę wyścig, ale dotarłem. Mogłem ustawić aparat na statywie i porobić zdjęcia. Potem po zachodzie jeszcze długo stałem na owym polu i wpatrywałem się w niebo. Chmury pokazywały wspaniały spektakl ... było to niczym mistyczne przeżycie. Sam pośród pól pod rozległym niebem i te tańczące chmury w świetle zachodzącego słońca.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz