niedziela, 5 maja 2019

Samotny tulipan

     Witam!
     
     Dziś chcę podzielić się z Wami, pewnym miłym doświadczeniem, choć początki tego wydarzenia były dla mnie osobiście trochę trudne. W Niedzielę Palmową dość mocno zaniemogłem na zdrowiu. Pewne dolegliwości jakie mam zdrowotne, czasami dają znać o sobie. 😔 Byłem akurat przy zmianie leków i to one najbardziej spowodowały zły stan zdrowia u mnie. Trwało to do Wielkiego Piątku, kiedy trochę zaczęło mi się polepszać, ale nie całkiem, zauważyłem spoglądając przez okno mojego mieszkania na III piętrze, że przy moim zaparkowanym samochodzie na zaniedbanym trawniku przy parkingu w trawie widać coś pomarańczowego. Nie bardzo byłem na tyle zdrowy, aby rozpoznać co to takiego? Wziąłem lornetki i spoglądając nadal na to "coś" zauważyłem, że najzwyczajniej w świecie, zakwitł tam... tulipan. No nie, w takim miejscu! Tu przecież nikt nie dba o ten skrawek zieleni. Od lat znam ten teren. Rosną tylko odrosty wierzby, trawa i jakieś "chaszcze". Czasami tylko koszą trawę i tyle.  A teraz ten piękny tulipan. Zakwitł w okresie kiedy byłem tak chory. Jakże się ucieszyłem. Mimo złego samopoczucia, postanowiłem zejść na dół i przyjrzeć mu się z bliska. Zabrałem aparat fotograficzny, aby to uwiecznić i tak mnie urzekł, że postanowiłem go zabrać do domu. Pomyślicie, że pewnie mi się polepszyło. Tak, tak się właśnie stało. Zacząłem wracać do zdrowia, a ten miły tulipan pewnie mi pomógł . W Wielkanoc mogłem już najspokojniej funkcjonować i cieszyć się Świętami. 😀





Tulipan niespodzianka




Choć wyrósł krzywo, pnie się do góry




Nie wiem jaki to gatunek?



   Choć przyniósł mi tyle radości, to po tygodniu usechł i przyjął ciekawą formę, postanowiłem więc go zatrzymać na dłużej:  😃




Uschnięty tulipan




Tulipan zajączek



2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Szczególnie gdy, same pchają się do domu. :) Pewnie wszystkich bym nie zmieścił od Ciebie. ;)

      Usuń