sobota, 8 czerwca 2019

Wyprawa do Amazonii

    Dziś prezentacja mojej wyprawy do Amazonii. 😆 Był dżdżysty dzień, więc postanowiłem pomóc znanemu podróżnikowi i utorować szlak przez Amazonię. Nie miałem specjalnie doświadczenia w przedzieraniu się przez gąszcze, więc poszedłem z tym co miałem. Zabrałem smartfon i coś od deszczu i poszedłem pieszo, gdyż użycie ciężkiego sprzętu wyprawowego, nie za bardzo by się nadawało. Postanowiłem, że spenetruję  tereny wokół rzeki w taki niesprzyjający pogodowo czas i zobaczę, czy nadaje się on do pieszej wyprawy, jakby trzeba było iść  większą grupą. Co zobaczyłem, było efektem przechodzącego niedawno żywiołu w te majowe mokre dni. A oto moja fotorelacja z tego rekonesansu nad Amazonią: 😉











































     Wydaje mi się, że nie jest tak źle i można iść większą grupą. Na pewno teren jest trudny do przejścia, ale da się radę.
     Moja Amazonia okazało się, że nie jest tak daleko i nie trzeba lecieć do Ameryki Południowej. Jest w zasięgu mojego wzroku, z mojego balkonu mieszkania nad Wilgą w Krakowie.
     Pozdrawiam wszystkich podróżników. 😀


   

6 komentarzy:

  1. No fakt można by się nabrać, że to Amazonia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak niewiele potrzeba, żeby dojrzeć to co jest piękne koło nas. A byłem tam hm! bardzo dawno temu i nie myślałem, że tyle uroku skrywa ten zakątek... Amazonii. ;)

      Usuń
  2. Bardzo lubię eksplorować najbliższą okolicę. Wokół mojego domu jest mnóstwo zieleni - łąk i zagajników. Czasami wychodzę na całe dnie, żeby odkrywać nowe ścieżki i ładne miejsca. Za każdym razem człowiek znajduje coś innego.
    Ładne zdjęcia, zieleń jest taka soczysta, żywa.
    Pozdrawiam, E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, bardzo dziękuję. Pod wpływem właśnie tej soczystej zieleni w deszczowy dzień przyszło mi na myśl, że może to być moją inspiracją do wpisu na blog. Dobrze jest czasem odkrywać nowe miejsca, gdyż są takie wtedy świeże myśli w nas i pozorna codzienność staje się piękna. :)

      Usuń
  3. Rzeka "Wilga" - ciekawe, skąd ta nazwa? Czyżby woda w niej była żółta? Na Twoich zdjęciach ma odcień "brązowawy", ale to pewnie efekt związany z dużym przepływem i podwyższonymi poziomami wody. Teraz właśnie na Odrze we Wrocławiu mamy silny prąd i brązową wodę, która niesie ze sobą sporo gałęzi, kłód i śmieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie. Skąd nazwa tej rzeki, to nie wiem. Kolor wody na codzień jest normalnie bardzo czysty. Jest to koło mnie taki specjalny teren oazy przyrody i zwierząt, gdzie można spotkać osobliwości przyrodnicze, jak i rzadkie ptaki w mieście występujące, np. Zimorodka. Poszedłem na moją "wyprawę" zaintrygowany bardzo wysokim poziomem wody po tych majowych ulewach. Trochę się spóźniłem, bo dzień wcześniej woda była ogromna i zniszczyła wiele drzew. Odrazu pomyślałem o tej wielkiej rzece Amazonce, jak bardzo moja Wilga teraz stała się nią właśnie. 😲

      Usuń